Stało się tak po decyzji rady miejskiej o uchyleniu poprzedniej uchwały dotyczącej wycofania udziałów Będzina z tego przedsiębiorstwa.
Jesteśmy szczęśliwi, że udało się przekonać radnych. Przedsiębiorstwo, jak się wydaje, jest uratowane - powiedziała rzecznik protestujących Teresa Żyła.
Na początku lipca radni Będzina podjęli uchwałę o wycofaniu udziałów tego miasta z PKM sp. z o.o. w Sosnowcu (która składa się z przedsiębiorstw z Będzina, Dąbrowy Górniczej i Sosnowca). Udziały w tej spółce należą do czterech gmin: Czeladzi, Będzina, Sosnowca i Dąbrowy Górniczej.
Zdaniem związkowców, decyzja radnych o wycofaniu udziałów ze spółki doprowadziłaby do likwidacji będzińskiego oddziału PKM i zwolnienia ponad 230 osób. Dlatego w piątek protest głodowy rozpoczęło czterech związkowców z "Solidarności" i OPZZ. W poniedziałek dołączyła piąta osoba.
Pracownicy PKM domagali się uchylenia uchwały. Argumentowali, że przedsiębiorstwo funkcjonuje sprawnie, dlatego decyzja radnych była - ich zdaniem - niezrozumiała. (ajg)
