Protest brazylijskich Indian sparaliżował pracę portu
Grupa około 150 Indian Guarani i
Tupinikim od wtorku w ramach protestu okupuje port drzewny w Barra
do Riacho, w stanie Espiritu Santo we wschodniej Brazylii. Indianie
domagają się w ten sposób od władz przyspieszenia procesu
przekazywania ziemi.
13.12.2006 | aktual.: 13.12.2006 22:18
Dodatkowe zamieszanie wywołali miejscowi robotnicy, którzy rozpoczęli protest przeciw obecności Indian. Wcześniej - bez skutku - próbowali przekonać "okupantów" do opuszczenia zakładu.
Akcja robotników całkowicie sparaliżowała pracę tego portu, z którego eksportuje się około 90% brazylijskiego drewna.
Indianie oświadczyli, że pozostaną na miejscu do czasu, gdy minister sprawiedliwości Marcio Thomaz Bastos zagwarantuje im poszerzenie rezerwatu, z którego pochodzą.
Nie jesteśmy przeciwko robotnikom - oświadczył indiański wódz Wera Kwarai. Chcemy jedynie naszej ziemi, by uratować naszą godność.
Brazylijska konstytucja zapewnia Indianom odzyskanie ziemi przodków, o ile udowodnią swoje roszczenia. Wcześniej wykazano, że 11 tysięcy hektarów terenów, na których działa główny udziałowiec portu w Barra do Riacho, należy właśnie do Guarani i Tupinikim.