"Proszę mnie o to nie pytać". Kaczyński odpowiada ws. Nawrockiego
Jarosław Kaczyński odniósł się do zamieszania z Karolem Nawrockim, który jako dyrektor Muzeum II Wojny Światowej przez kilka miesięcy korzystał z luksusowego apartamentu Deluxe. - Proszę mnie w ogóle o to nie pytać - rzucił prezes PiS.
Prokuratura Okręgowa w Gdańsku przekazała, że przeprowadzi "czynności sprawdzające" w sprawie doniesień dotyczących Karola Nawrockiego. Chodzi o informacje o tym, że Nawrocki jako dyrektor Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku przez kilka miesięcy korzystał z luksusowego apartamentu Deluxe w muzealnym kompleksie hotelowym, mimo że jego dom znajduje się zaledwie 5 km od Muzeum.
Na konferencji prasowej prezesa PiS dziennikarz TVP Info zwrócił się do Jarosława Kaczyńskiego o komentarz w tej sprawie.
- Ta kampania wyborcza jest rzeczywiście kampanią bardzo specyficzną, z poważnym udziałem w niej prokuratury. Oby ten proces niszczenia demokracji, sprowadzania nas do dyktatury, który służy innym państwom, a nie Polsce, został powstrzymany - stwierdził Kaczyński.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Ludzie też to widzą". Jest apel do Trzaskowskiego ws. 800+ i policji
- Ja się nie zajmuję się tym, gdzie kto mieszkał w jakimś tam okresie. Proszę mnie w ogóle o to nie pytać - rzucił prezes PiS.
Jednocześnie dodał, że "rzeczywiście to on był promotorem powołania Nawrockiego na stanowisko szefa IPN" - Moje argumenty okazały się najsilniejsze, bo byli też inni kandydaci (...) Nie znając go osobiście, bo nigdy go nie widziałem, wiedziałem o jego skutecznym działaniu w Muzeum II WŚ. Potem jeszcze parę razy się widzieliśmy, kiedy był szefem IPN-u, ale naprawdę niewiele razy - zapewnił Kaczyński.
Według prezesa PiS, "Nawrocki nie należał do ludzi, którzy często przychodzą i starają się o bliskie relacje z politykami", a kwestia tego, czy miał prawo pomieszkiwać w luksusowym apartamencie muzeum to nie 3, a 33 sprawa na liście istotnych tematów w Polsce.