Propaganda, branie głodem i łamanie kręgosłupów – dziennikarze TVP o swojej pracy

Ludzie się dzielą na tych, którzy wierzą w PiS, tych, którzy udają, że wierzą i tych, którzy czekają na chwilę, aż będą mogli jednych i drugich wykopać z telewizji – tak dziennikarze opisują sytuację w TVP. „Chce się wymiotować. Sami wolimy tego nie oglądać” – przyznają. Ci, którzy nie chcą brać udziału w propagandzie, byli „brani głodem” i znikali z grafiku.

Prezes TVP Jacek Kurski
Źródło zdjęć: © East News
Grzegorz Łakomski

Z dziennikarzami TVP rozmawiamy nieoficjalnie, choć kilkoro z nich nie zgodziło się wypowiedzieć nawet anonimowo.

Dziennikarka TVP Info: - Ciężko się tu pracuje. Nie można się skupić na pracy, ale na tym, kto ma lepszy dostęp do ucha w partii i jakie mogą być przetasowania w kierownictwie TVP. Ludzie sobie nie ufają. W TVP są trzy rodzaje ludzi: ci, którzy wierzą, ci, którzy udają, że wierzą i ci, którzy mają kręgosłup. Trzecia grupa próbuje uciekać od tematów politycznych i robić na przykład społeczne.

- W TVP nie ma dziennikarstwa, tylko propaganda. Nawet ludzie, którzy mają poglądy bliskie PiS widzą, że są przekraczane granice i to zahacza o kabaret. Część z nas nie ogląda telewizji dla świętego spokoju. Na kolegiach wydawcy nieraz muszą czekać na instrukcje. Nie podejmują decyzji póki nie przyjdzie prikaz z góry – przyznaje w rozmowie z Wirtualną Polską.

Podkreśla, że najczęściej instrukcje nie są już potrzebne, bo zaczęła działać autocenzura. - Ludzie nie myślą o tym, jaki temat może zainteresować widzów, ale jaki będzie dobrze widziany przez kierownictwo. Są top tematy, które zawsze pójdą – tłumaczy.

Inny dziennikarz z wieloletnim stażem w TVP zauważa, że pojawia się sporo niekompetentnych ludzi, dla których jedynym doświadczeniem jest praca w mediach o. Rydzyka albo w TV Republika.

- Niektórzy wykorzystują sytuację, by robić karierę i podlizywać się szefostwu, ale reszta tylko czeka chwili, jak będzie mogła ich kopnąć w tyłek. Sam czekam, aż będę mógł im rozłożyć czerwony dywan i wygnać kopniakami. Aż trudno mówić o tym, co się teraz dzieje w TVP. Chce się wymiotować – denerwuje się.

Kierownictwo Telewizyjnej Agencji Informacyjnej przejęło wydawanie głównego wydania "Wiadomości". Plotkuje się jednak, że to tylko chwilowa zmiana.

Kolejny dziennikarz jako mniej znany przykład mechanizmów panujących w TVP wskazuje „Panoramę”. - Są tam wydawane polecania partyjno-polityczne i albo je robisz, albo wypad. Ludziom połamano kręgosłupy i wzięto ich głodem. Nie byli wpisywani do grafika, przychodzili i siedzieli bezczynnie. W efekcie reporterzy, którzy kiedyś robili niezłe materiały, teraz są świetni w propagandzie – ocenia.

Jego zdaniem brak obiektywizmu można jednak też zarzucić TVP za czasów rządu PO-PSL, w tym "Wiadomościom” kierowanym wówczas przez Piotra Kraśkę.

- Za Kraśki "Wiadomości" stały po stronie rządu, tylko było to "lepiej opakowane". Nam brakuje tego PR-u. Oni dawali głos opozycji, ale w taki sposób, by było widać, że racja jest po stronie rządu. My w ogóle pomijamy głos opozycji. To błąd – przyznaje.

Nasz rozmówca zwraca uwagę, że za przekroczenie wszelkich granic przez część zespołu zostało uznane zatrudnienie jako reporterów młodych ludzie, którzy wsławili się urządzaniem pościgów z mikrofonem za posłami opozycji i pokazywaniem środkowych palców protestującym pod Sejmem.

- Część zespołu się zbuntowała i uznała, że te młode wilczki powinny zacząć najwyżej od parzenia kawy – zaznacza. Według niego o nastrojach w telewizji publicznej dużo mówił moment, gdy prezydent zapowiedział weto ustaw sądowniczych, zaskakując PiS – Na korytarzach dało się wyczuć nastrój euforii. Ludzie szeptali między sobą w bufecie –opowiada dziennikarz. Przyznaje, że był to moment, w którym pasek w TVP Info przez moment pełnił rolę informacyjną, a nie propagandową.

Pasek TVP Info stał się obiektem kpin. - W związku z remontem w newsroomie pojawiły się żarty, że rozbudowują dział pasków – śmieje się dziennikarka tej stacji.

Reporterka przyznaje, że pracownicy TVP nawet, jak pozwalają sobie na żarty, to raczej nie chcą zmienić miejsca pracy.
I dodaje: - Zarobki są lepsze niż w TVN, czy Polsacie. Ludzie mają rodziny, kredyty. Ceną za tą pracę jest duży niesmak. Ale mówi się, że z TVP się nie odchodzi. Chyba że cię "odskrobią".

W weekend nastąpiła zmiana na stanowisku kierowniczym w "Wiadomościach" TVP. Dotychczasowa szefowa, Marzena Paczuska, przebywająca od tygodnia na przymusowym urlopie przestała pełnić funkcję kierowniczki programu.

Źródło artykułu: WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Morskie Oko. Spóźnili się na transport konny. Zadzwonili po TOPR
Morskie Oko. Spóźnili się na transport konny. Zadzwonili po TOPR
Dostawa K2 do Polski zakończona. 180 czołgów nad Wisłą
Dostawa K2 do Polski zakończona. 180 czołgów nad Wisłą
Dziesiątki milionów dolarów. Rosjanie stracili Su-30
Dziesiątki milionów dolarów. Rosjanie stracili Su-30
Zanieczyszczone metalem i gumą. GIS wycofuje popularne zupy i przyprawy Knorr
Zanieczyszczone metalem i gumą. GIS wycofuje popularne zupy i przyprawy Knorr
Trump uderzy w inny kraj? Na stole kilka scenariuszy
Trump uderzy w inny kraj? Na stole kilka scenariuszy
Głosowanie w sprawie tzw. Omnibusa. Dyskusja ambasadorów Niemiec i USA
Głosowanie w sprawie tzw. Omnibusa. Dyskusja ambasadorów Niemiec i USA
Sikorski podaje warunek wejścia Ukrainy do UE. Mówi o aferze korupcyjnej
Sikorski podaje warunek wejścia Ukrainy do UE. Mówi o aferze korupcyjnej
Sąd Najwyższy oddalił skargę Konfederacji. Chodzi o 47 tys. złotych
Sąd Najwyższy oddalił skargę Konfederacji. Chodzi o 47 tys. złotych
Nawrocki na Marszu Niepodległości. Polacy wydali werdykt
Nawrocki na Marszu Niepodległości. Polacy wydali werdykt
Ziobro na Węgrzech. Szłapka nazywa go "bezczelnym tchórzem"
Ziobro na Węgrzech. Szłapka nazywa go "bezczelnym tchórzem"
Turyści mieli strzelać do cywilów. "Snajperskie safari" w Sarajewie
Turyści mieli strzelać do cywilów. "Snajperskie safari" w Sarajewie
"Mama zemdlała". Karygodny błąd w prosektorium
"Mama zemdlała". Karygodny błąd w prosektorium