Prokuratura: zróżnicowane przyczyny zgonów górników w "Halembie"
Zatrucie tlenkiem węgla, uduszenie, obrażenia wewnętrzne i poparzenia - takie były przyczyny śmierci 23 górników, którzy zginęli 21 listopada w kopalni "Halemba" w Rudzie Śląskiej. Swoje ustalenia w tym zakresie prokuratura opiera na wynikach sekcji zwłok ofiar katastrofy, dostarczonych przez biegłych z zakresu medycyny sądowej.
Biegli nie stwierdzili jednej przyczyny zgonu, są one zróżnicowane - poinformował podczas poniedziałkowej konferencji prasowej szef Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach, Tomasz Janeczek.
Przyczyną zgonu ośmiu górników okazało się toksyczne działanie tlenku węgla i gwałtowne uduszenie. W 17 przypadkach biegli stwierdzili, że we krwi zmarłych górników obecność hemoglobiny tlenkowęglowej oscylowała w granicach od 11 do 83% - dodał.
Wcześniej eksperci komisji Wyższego Urzędu Górniczego, badającej przyczyny katastrofy, sugerowali, że podstawową przyczyną śmierci górników mogło być bardzo wysokie stężenie tlenku węgla, związane z wybuchem pyłu węglowego. Eksperci podkreślali, że człowiek umiera już przy niespełna półprocentowym stężeniu tlenku węgla w atmosferze.
Z protokołów z sekcji zwłok wynika, że przyczyną zgonu czterech górników były ciężkie wielonarządowe obrażenia ciała. Jedna z ofiar zmarła w wyniku urazów wielonarządowych i zatrucia tlenkiem węgla. Trzech górników zginęło na skutek zatrucia tlenkiem węgla.
Ośmiu górników zmarło w wyniku toksycznego działania tlenku węgla i gwałtownego uduszenia na skutek niedoboru lub braku tlenu. Kolejnych czterech górników zmarło w wyniku rozległych oparzeń i zatrucia tlenkiem węgla.
Jedna z ofiar katastrofy zmarła w wyniku oparzeń i uduszenia z powodu niedoboru lub braku tlenu. Kolejny górnik zginął w wyniku oparzeń, zatrucia tlenkiem węgla i uduszenia. Inna ofiara zmarła w wyniku niedoboru tlenu.
Janeczek zaznaczył, że jest zbyt wcześnie, aby wyciągać wnioski co do przyczyn katastrofy oraz tego, czy górników zabił metan, czy pył węglowy. Póki co są to hipotezy i za wcześnie na stawianie kategorycznych wniosków - oświadczył. Mamy pewne hipotezy i pogłębiamy je - dodał prokurator.
Przypomniał, że prowadzone przez Prokuraturę Okręgową w Gliwicach postępowanie trwa dopiero kilkanaście dni. Przesłuchano ponad 60 świadków.
Janeczek poinformował, że dotychczas, drogą badań genetycznych, zidentyfikowano 22 ofiary katastrofy, a w przypadku ostatniej dla potwierdzenia jej tożsamości będą konieczne dodatkowe badania DNA. Biegli z Bydgoszczy, którzy je prowadzą, zwrócili się o dostarczenie kolejnego materiału porównawczego, wcześniejszy okazał się "niepełny".
W ciągu kilku dni mają zostać powołani biegli, których opiniami będą się posiłkowali śledczy. Janeczek podkreślił, że dla dobra postępowania "optymalnym" rozwiązaniem będzie zaangażowanie w sprawę biegłych spoza Śląska.
Identyfikacja kolejnych ofiar katastrofy umożliwia prokuraturze wydawanie rodzinom ciał zabitych górników. Do poniedziałku pochowano dziewięć ofiar katastrofy. Na najbliższe dni zaplanowano kolejne pogrzeby. Pierwsze w nich odbędą się we wtorek.