Prokuratura wszczęła śledztwo ws. buntu w poprawczaku
Świdnicka Prokuratura Okręgowa wszczęła postępowanie wyjaśniające w sprawie buntu w tamtejszym poprawczaku. W nocy 21 wychowanków podczas nieudanej próby ucieczki zraniło wychowawcę i spaliło pierwszą kondygnację budynku.
W piątek, przed godziną 22.00 grupa wychowanków próbowała zbiec ze schroniska. Na drodze stanął jeden z wychowawców, który został poważnie zraniony w głowę. Andrzej M. zdołał mimo zamroczenia i bólu zamknąć drzwi wyjściowe na klucz. To zdenerwowało jeszcze bardziej młodych mężczyzn, którzy zabarykadowali się na korytarzu i zaczęli palić materace i meble.
Negocjacje trwały do 3.00 nad ranem. Ze zbuntowanymi prezes Sądu Okręgowego w Świdnicy podpisał pakt, w którym zapewnił o rozpatrzeniu wszystkich zastrzeżeń wychowanków do sytaucji w schronisku. Młodzi ludzie twierdzą, że ich wychowawcy nie przestrzegają regulaminu.
11 sprawców nocnego buntu w świdnickim schronisku dla nieletnich trafiło do policyjnej izby zatrzymań. 10 osób zostało przewiezionych do policyjnych izb dziecka w Wałbrzychu i we Wrocławiu.
Do zniszczonego częściowo schroniska już wkraczają ekipy remontowe. Z zewnątrz budynku widać co najmniej 5 spalonych pomieszczeń.
