Prokuratura ws. Cimoszewicza: decyzja w przyszłym tygodniu
Prokuratura Okręgowa w Warszawie dostała już dane dotyczące rachunku maklerskiego Włodzimierza Cimoszewicza. Materiały wymagają analizy, która potrwa mniej więcej do początków przyszłego tygodnia - powiedział rzecznik prokuratury Maciej Kujawski. Wcześniej Kujawski mówił, że jeśli prokurator, który umorzył śledztwo, uzna, że są one istotne dla sprawy, jest możliwe wznowienie umorzonego postępowania.
14.09.2005 | aktual.: 14.09.2005 15:23
Są to specyficzne dokumenty finansowe przedstawiające obrót akcjami na rachunku maklerskim Włodzimierza Cimoszewicza - powiedział rzecznik. Dodał, że na temat wartości obrotów na tych rachunkach na razie prokuratura się nie wypowiada.
Wyjaśnił, że prokurator przede wszystkim zajmie się ustaleniem, czy z tych dokumentów wynika, że w oświadczeniach majątkowych Włodzimierza Cimoszewicza z 2001 r. powinny się znaleźć dodatkowe informacje na temat posiadanych przez niego akcji PKN Orlen.
Kujawski nie potrafił jeszcze odpowiedzieć na pytanie, czy decyzja Włodzimierza Cimoszewicza o rezygnacji z kandydowania na urząd prezydenta może mieć jakikolwiek związek z działaniami prokuratury w jego sprawie, w tym - z analizą nowych dokumentów.
Kuajwski oświadczył, że prokuratura czeka jeszcze na dokumenty z komisji śledczej pochodzące z Komisji Papierów Wartościowych. Powstaje pytanie, czy są to te same dokumenty, które uzyskała prokuratura, ale z Domu Maklerskiego, a nie z Komisji Papierów Wartościowych, czy są inne, nowe, których jeszcze nie znamy - powiedział.
Prokuratura umorzyła wcześniej postępowanie w sprawie zatajenia informacji w oświadczeniach majątkowych składanych przez Cimoszewicza. Uznała, że nieumyślnie zataił on w oświadczeniach majątkowych z 2002 r. posiadanie akcji PKN Orlen i BMC, wobec czego nie można mówić o przestępstwie. Umorzono też śledztwo w sprawie rzekomego składania przez Cimoszewicza fałszywych zeznań przed sejmową komisją śledczą.
Wiceprzewodniczący sejmowej komisji śledczej ds. PKN Orlen - która złożyła zawiadomienia o przestępstwie wobec Cimoszewicza - Roman Giertych (LPR) oceniał, że postępowanie prokuratury było "skandaliczne". Prokuratorzy nie przeprowadzili podstawowych czynności dochodzeniowych, nie zabezpieczyli dokumentów, które zabezpieczyła komisja śledcza - mówił poseł. Wśród nich wymienił dokumenty, które trafiły do komisji z Komisji Papierów Wartościowych. Giertych nie chciał ujawnić treści tych dokumentów, bo, jak powiedział, opatrzone są klauzulą tajności.