"Prokuratura przyspieszyła działania gdy wybuchła afera"
Powinna być odpowiedzialność polityczna osób, które rządzą w tym państwie. To jest sprawa absolutnie kluczowa - stwierdził w Polsat News Łukasz Gibała, poseł Ruchu Palikota, komentując aferę Amber Gold. Jego zdaniem zawiódł "cały szereg instytucji państwowych".
20.08.2012 | aktual.: 20.08.2012 18:26
- Dziwię się tym dzisiejszym słowom ministra sprawiedliwości. Wyroki sądów są bulwersujące - mówił, odnosząc się do wypowiedzi Jarosława Gowina. Gowin przedstawił dziś informację o wyrokach, jakie zapadły w stosunku do Marcina P. Jak mówił, do większości z tych wyroków rzeczywiście nie istniała podstawa do odwieszania wykonania kary, dlatego że te kolejne wyroki dotyczyły czynów podjętych przed wydaniem pierwszego z nich.
Łukasz Gibała dziwi się, dlaczego sędziowie tak łagodnie ocenili postępowanie Marcina P. - Dlaczego prokuratura działa tak opieszale? Dlaczego dopiero teraz panu Marcinowi P. postawiono zarzuty, gdy tymczasem już w 2009 roku trafił wniosek do prokuratury ze strony KNF o możliwość popełnienia szeregu przestępstw przez pana Marcina P. - pytał polityk Ruchu Palikota.
Zdaniem Łukasza Gibały "widać, że prokuratura nagle przyspieszyła swoje działania dopiero po tym, jak wybuchł afera w mediach". - Jest kilka instytucji państwowych, które - wydaje się - działają po najmniejszej linii oporu, że każdy umywa ręce, przerzuca tego gorącego ziemniaka i jest zadowolony z tego powodu, że spełnia minimalne wymogi, które stanowią prawa - mówił.
Jak dodał oczekuje odpowiedzialności politycznej rządzących. - Pan premier i jego ministrowie są nie tylko urzędnikami, ale są też politykami. Jak powiedział w sytuacji, w której obywatele doznają szkody, politycy powinni "powiedzieć, co było źle i przedstawić realny program zmian", nie zaś - jak to się działo w tym przypadku - "mówić, że sądy są niezależne, że tutaj nie dało się więcej zrobić, bo ludzi to nie satysfakcjonuje”.