Prokuratura przedłużyła śledztwo w sprawie śmierci Magdaleny Żuk. Prosi o opinię psychiatrów
Śledczy zwrócili się do biegłych psychiatrów o wydanie opinii dotyczących zachowań 27-latki. Śledztwo przedłużono do 2 maja bieżącego roku.
O decyzji poinformował Marek Gorzkowicz z Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze. - Biegli wypowiedzą się na temat stanu psychicznego, w którym znajdowała się kobieta podczas pobytu w Egipcie, jego genezy, przebiegu i objawów - zapewnił. - Ocenione zostanie także, jaki wpływ na jej zachowanie, mogło mieć ewentualne zażywanie a następnie odstawienie leków przeciwdepresyjnych - powiedział Gorzkowicz.
Prokurator podkreślił również, że nie znaleziono dowodów na to, że kobieta padła ofiarą przestępstwa - Oczekujemy też na uzupełniającą opinię biegłych z zakresu toksykologii - tłumaczy. - Jest ona konieczna dla pełnej interpretacji wyników uzyskanych na podstawie przeprowadzonych dotychczas badań - zaznaczył.
W ubiegłym roku kobieta poleciała na wycieczkę do kurortu Marsa-Alam. Po dwóch dniach partner Magdaleny Żuk, który miał z nią kontakt telefoniczny, zaniepokojony jej zachowaniem; zaplanował jej wcześniejszy powrót do kraju. Ze względu na pogarszający się stan zdrowia dziewczyna trafiła do szpitala. W tym samym czasie do Egiptu przyjechał jej znajomy, aby zabrać ją do Polski. W szpitalu dowiedział się, że kobieta nie żyje, zmarła w wyniku obrażeń po upadku z pierwszego lub drugiego piętra szpitala, w którym przebywała.
Do tej pory w śledztwie przesłuchano około 200 świadków, w tym pasażerów podróżujących wraz z Żuk do Egiptu, turystów zamieszkujących z nią w tym samym hotelu czy osoby, które widziały ją na lotnisku przed odlotem do Polski. Przesłuchano także osoby z najbliższego otoczenia kobiety, w tym członków jej rodziny i narzeczonego.