PolskaProkuratura prowadzi śledztwo ws. informatyzacji PKO BP

Prokuratura prowadzi śledztwo ws. informatyzacji PKO BP

Od 19 lipca Prokuratura Okręgowa w Warszawie
prowadzi śledztwo ws. informatyzacji PKO BP - poinformował rzecznik tej prokuratury Maciej Kujawski.

18.08.2006 | aktual.: 18.08.2006 13:02

Rzecznik prasowy PKO BP Marek Kłuciński powiedział, że bank nic nie wie o śledztwie w sprawie nieprawidłowości przy rozbudowie systemu informatycznego banku. Nic nam nie wiadomo na temat śledztwa aktualnie prowadzonego przez prokuraturę okręgową lub ABW. Jeśli ten fakt by się potwierdził, bank jest gotowy do pełnej współpracy z odpowiednimi organami - dodał Kłuciński.

Piątkowy "Dziennik" napisał, że Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego sprawdza, czy w banku PKO BP nie doszło do korupcji. Wątpliwości budzi kontrakt na rozbudowę systemu informatycznego o wartości kilkunastu mln złotych.

Minister koordynator służb specjalnych Zbigniew Wassermann powiedział, że podejrzenie dotyczy narażenia banku na szkodę majątkową wielkich rozmiarów, w kwocie nie mniejszej niż 4 mln zł. Przypomniał, że wysokość szkody wpływa to na kwalifikację prawną czynu. Dodał, że śledztwo wszczęto z art. 296 paragraf 1 i 3 k.k., więc przestępstwo zagrożone jest karą do 10 lat pozbawienia wolności.

Minister Wassermann nie wyklucza także poważniejszych zarzutów. Trzeba zadać sobie podstawowe pytanie w tej sprawie, czym kierował się ten, kto bez przetargu podjął rażąco niekorzystną decyzję, która - wszystko na to wskazuje- narażała jego bank na szkodę w tak ogromnej kwocie - powiedział. Logika wskazuje, że jeżeli podejmuje się tak nieracjonalną decyzję, to ona czymś musi być motywowana, musimy zakładać wersję korupcyjną. Taka wersja będzie w śledztwie również wyjaśniana jako jeden z głównych wątków - dodał.

Kujawski powiedział, że są już wytypowane osoby, które prokuratura zamierza przesłuchać, będzie gromadzona dokumentacja. - W pierwszej kolejności będą przesłuchane osoby zatrudnione w centrum informatyki PKO BP i decydujące o zakupie serwerów na potrzeby rozbudowy systemu informatycznego - zaznaczył rzecznik Prokuratury Okręgowej.

Rzecznik PKO BP, pytany czy w banku zostaną zastosowane procedury kontrolne, dodał, że informacja o śledztwie jest z piątku i możliwe, że procedury takie zostaną wdrożone.

"Dziennik" napisał, że służby specjalne sprawdzają kontrakt zawarty przez PKO BP w 2005 r., kiedy chciano rozbudować o nowe funkcje system zainstalowany wcześniej w banku przez firmę Computerland. Jak pisze gazeta, firma Computerland oszacował koszt zmian na 16,5 mln zł; szefowie Centrum Informatycznego PKO BP nie zdecydowali się jednak na tę ofertę, ale, bez przetargu, wybrali propozycję droższą, przygotowaną przez konsorcjum, w skład którego wchodziła firma Sun Microsystem Asseco Poland (Asseco Poland jest kontrolowana przez grupę Prokom, należącą do Ryszarda Krauzego), która wystawiła rachunek na 20,5 mln zł - pisze "Dz". Według gazety przy okazji śledztwa w PKO BP prokuratorzy będą też weryfikowali informacje dotyczące innych przedsięwzięć, które firmy Krauzego prowadziły dla banku.

PAP dowiedziała się również, że Prokuratura Okręgowa w Warszawie już prowadziła śledztwo związane m.in. z informatyzacją PKO BP. Zostało ono wszczęte 7 lipca 2005 r. na wniosek posła Pawła Poncyljusza (PiS) i zakończyło się umorzeniem 28 czerwca br.

Kujawski dodał, że zawiadomienie w tej sprawie było złożone w związku z odpowiedzią ministerstwa skarbu na interpelację poselską w sprawie prywatyzacji PKO BP. Dotyczyło podejrzenia o wyrządzenie "znacznej szkody majątkowej" w związku z niewyegzekwowaniem przez zarząd banku obniżonego wynagrodzenia za opóźnienia we wdrażaniu zintegrowanego systemu informatycznego, na podstawie umowy z sierpnia 2003 r.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)