Prokuratura: postawimy Łyżwińskiemu zarzuty
Prokurator Krajowy Janusz Kaczmarek poinformował, że zgromadzony w tzw. seksaferze materiał w sposób jednoznaczny pozwala na postawienie zarzutów gwałtu i nadużycia stosunku zależności służbowej posłowi
Stanisławowi Łyżwińskiemu.
21.12.2006 | aktual.: 21.12.2006 18:16
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/bohaterowie-seksafery-6038682264584833g ) [
]( http://wiadomosci.wp.pl/bohaterowie-seksafery-6038682264584833g )
Bohaterowie seksafery
W ciągu kilku tygodni prokuratura skieruje wniosek do Sejmu o uchylenie immunitetu posła Stanisława Łyżwińskiego. Prokurator krajowy Janusz Kaczmarek wyjaśnił, że jest to niezbędne, aby móc postawić posłowi Łyżwińskiemu zarzuty.
Janusz Kaczmarek zaznaczył, że zarzuty, których postawienie grozi Stanisławowi Łyżwińskiemu, podlegają karom od 2 do 12 lat więzienia.
Prokurator krajowy wypowiadał się też na temat doniesień "Rzeczpospolitej". Gazeta napisała, że szantażowano najważniejszych polityków w państwie poprzez podsuwanie im prostytutek. Janusz Kaczmarek podkreślił, że jeśli pojawią się jakiekolwiek sygnały wskazujące na to, że doszło do popełnienia takiego przestępstwa, to zostanie wszczęte śledztwo w tej sprawie. Jeśli tak się nie stanie, to prokuratura nie będzie zajmowała się - jak powiedział Janusz Kaczmarek - wątkami obyczajowymi.
"Rzeczpospolita" napisała, że członkowie gangu mieli podsuwać politykom prostytutki, a następnie filmować ukrytą kamerą i szantażować. Podczas jednej z takich wizyt sfilmowany miał zostać Andrzej Lepper.