PolskaProkuratura po cichu umarza śledztwa ws. Totalizatora i PZU

Prokuratura po cichu umarza śledztwa ws. Totalizatora i PZU

Nie było afer w Totalizatorze, PZU i PZU
Życie. Taka - zdaniem "Pulsu Biznesu" - jest konkluzja
prokuratury, po cichu umarzającej kolejne wątki wielkich śledztw
przeciwko duetowi Grzegorz Wieczerzak - Władysław Jamroży.

24.07.2008 | aktual.: 24.07.2008 04:12

Dziennik dotarł do najnowszej decyzji Prokuratury Okręgowej w Warszawie, prowadzącej śledztwo w sprawie Totalizatora. Okazuje się, że prokuratorzy ostatecznie wywiesili białą flagę, umarzając wszystkie najważniejsze wątki tego postępowania. Powód? Brak znamion przestępstwa.

Przez lata prokuratura utrzymywała, że byli prezesi hazardowej spółki (co roku wpłaca do budżetu ponad 1 mld zł) mieli ją narazić na ponad 50 mln zł strat. Dziś zdaniem prokuratury - i wbrew opinii biegłego - są niewinni. Zdaniem "Pulsu Biznesu", na decyzję o umorzeniu bezpośredni wpływ miały trwające kilka miesięcy przesłuchania biegłego, w których uczestniczyli podejrzani ze swymi obrońcami.

Biegły nie wypadł zbyt dobrze, a po tym co się stało w przypadku Grzegorza Wieczerzaka, prokuratura bała się kolejnej kompromitującej wpadki przed sądem - wyjaśnia informator "Pulsu Biznesu".

Gazeta przypomina, że główny akt oskarżenia w sprawie Wieczerzaka o wyrządzenie PZU Życie ponad 170 mln zł strat upadł w kwietniu 2004 r. w rezultacie nieprawidłowości w pracy powołanych przez prokuraturę biegłych i szkolnych błędów popełnionych na początku śledztwa.

Siedem lat po aresztowaniu byłego szefa PZU Życie kolejne śledztwa prokuratury są umarzane, a te które są jeszcze w toku - stoją w miejscu, pewnie czekając na umorzenie - konkluduje "Puls Biznesu".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)