PolskaProkuratura chce przesłuchać Łapińskiego i Naumana

Prokuratura chce przesłuchać Łapińskiego i Naumana

Stołeczna prokuratura chce przesłuchać posła
SLD Mariusza Łapińskiego oraz b. prezesa Narodowego Funduszu
Zdrowia Aleksandra Naumana w sprawie uszkodzenia aparatu
fotoreportera "Newsweeka" podczas głośnego incydentu z maja.

Ich przesłuchanie zaplanowano, bo - według doniesień prasy - do incydentu doszło z ich inspiracji - powiedział w środę PAP p.o. szef Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście Dariusz Bieniek.

Zarazem prokurator przyznał, że Łapiński może być tylko zaproszony przez prokuratora, bo immunitet parlamentarny nie pozwala wezwać posła na przesłuchanie w zwykłym trybie. "Od pana Łapińskiego zależy, czy przyjdzie" - dodał prokurator.

Poinformował, że śledztwo jest już bliskie zamknięcia, a przesłuchania Łapińskiego i Naumana należałyby do ostatnich czynności. Prokurator podkreślił, że śledztwo toczy się jedynie w sprawie uszkodzenia aparatu fotograficznego. "Sam poszkodowany zaprzeczył, by ktokolwiek by go nawet dotknął podczas całego incydentu" - oświadczył. Poinformował, że niedługo do prokuratury wpłynie opinia biegłego co do skali uszkodzenia aparatu.

Według art. 288 kk, który jest podstawą śledztwa, ten, kto cudzą rzecz niszczy, uszkadza lub czyni niezdatną do użytku, podlega karze od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.

W końcu maja w restauracji w warszawskiej siedzibie SLD fotoreporter "Newsweeka" Adam Tuchliński robił zdjęcia Naumanowi, b. ministrowi zdrowia i szefowi mazowieckiego SLD Łapińskiemu, b. szefowi gabinetu politycznego Łapińskiego Waldemarowi Deszczyńskiemu i Małgorzacie Kazubowskiej, która jest towarzyszką życia Naumana i szefową rady nadzorczej firmy "Centrum Osteoporozy" (której prezesem jest Deszczyński).

Według relacji Tuchlińskiego oraz doniesień "Trybuny", z inspiracji tych osób został on napadnięty przez dwóch działaczy młodzieżówki SLD - "Emila" i "Milimetra", którzy uszkodzili mu aparat, ale filmu nie odebrali. Zostali oni już wykluczeni z organizacji przez sądy koleżeńskie.

W czerwcu, w konsekwencji incydentu, krajowy sąd partyjny SLD usunął też z partii Łapińskiego i Naumana. Orzeczenie nie jest prawomocne.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)