Prokuratura chce kasacji wyroku ws. klubów nocnych Cocomo
Prokuratura Regionalna we Wrocławiu złożyła skargę kasacyjną od wyroku wrocławskiego sądu apelacyjnego, który w sierpniu zeszłego roku uznał, że kluby nocne Cocomo nie naruszyły dobrego imienia i renomy gminy Wrocław.
Rzeczniczka Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu Anna Zimoląg poinformowała, że prokurator wniósł skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego od tego wyroku. - Po analizie prawnej prokurator stwierdził, że gminie Wrocław jako osobie prawnej przysługuje dobro osobiste w postaci dobrego imienia - powiedziała Zimoląg.
Skarżąc wyrok sądu apelacyjnego, prokuratura wniosła o jego uchylenie i nakazanie spółce, która prowadziła klub, zaprzestania naruszania dóbr osobistych gminy Wrocław.
W pierwszej instancji, w listopadzie 2015 r., Sąd Okręgowy we Wrocławiu uznał, że kluby nocne Cocomo naruszyły dobre imię i renomę gminy Wrocław. Jednocześnie sąd uznał, że sprzedawano tam alkohol po zawyżonych cenach bez koncesji. Sąd zakazał klubom działalności gospodarczej oraz "wszelkich nagannych praktyk polegających na nagabywaniu przechodniów, turystów oraz zachęcaniu ich do skorzystania z usług". W pierwszej instancji miasto Wrocław pozwało trzy firmy prowadzące kluby.
Od wyroku sądu okręgowego odwołała się jedna z firm. W procesie apelacyjnym sąd uznał, że klub, które najpierw funkcjonował pod szyldem Cocomo, a później Passion i Princess, nie naruszył dóbr osobistych gminy Wrocław. Sąd argumentował wówczas, że osobie prawnej - inaczej niż osobom fizycznym - nie przysługuje dobro osobiste w postaci wizerunku.
W całym kraju prowadzonych było ponad 50 śledztw w sprawie klubów typu Go Go Cocomo. Klienci skarżyli się na wysokie rachunki, jakie przyszło im płacić za alkohol; twierdzili, że mogli być odurzani środkami podanymi w alkoholu. Ich zgłoszenia zazwyczaj kończyły się w prokuraturze umorzeniami lub odmową wszczęcia postępowania.