Prokuratura: Bieriezowski spiskuje, chce przejąć władzę
Rosyjska prokuratura oskarżyła rosyjskiego miliardera Borysa Bieriezowskiego o spisek w celu przejęcia władzy - poinformował jego obrońca. Został oskarżony o spiskowanie w celu przejęcia władzy w wyniku przewrotu - powiedział dziennikarzom Andriej Borowkow.
02.07.2007 | aktual.: 02.07.2007 15:46
Bieriezowski w roku 2000 wyemigrował do Wielkiej Brytanii uciekając przed oskarżeniami o przestępstwa finansowe. Od tego czasu stał się jednym z najżarliwszych krytyków prezydenta Władimira Putina. W roku 2003 uzyskał azyl polityczny w Wielkiej Brytanii.
Rosyjska prokuratura zapowiedziała w kwietniu wszczęcie przeciwko niemu śledztwa, po tym, gdy powiedział dziennikowi "Guardian", że szykuje w Rosji nową rewolucję, bo prezydenta Putina można odsunąć od władzy tylko siłą.
Musimy użyć siły, by obalić ten reżim. Nie da się go zmienić demokratycznymi sposobami - oświadczył Bieriezowski w "Guardianie". Zapytany przez dziennikarza, czy oznacza to, że w praktyce usiłuje wzniecić rewolucję, odparł: Ma pan absolutną rację.
61-letni Bieriezowski, którego fortunę szacuje się na 850 mln funtów, twierdzi, że utrzymuje bliskie kontakty z członkami rosyjskich elit podzielającymi jego opinię, iż Putin szkodzi Rosji wycofując się z reform demokratycznych, dławiąc opozycję, centralizując władzę i łamiąc konstytucję.
Później wydał oświadczenie wyjaśniające, w którym podkreślił: że nie zachęca do przemocy, ani jej nie popiera. Dodał jednak, że pod rządami Putina wybory nie są realnym sposobem zapewnienia demokratycznych zmian w Rosji.