Prokurator prowadzący sprawę Olewnika był zastraszany?
Prokurator Piotr Jasiński, prowadzący sprawę porwania Krzysztofa Olewnika, mógł być zastraszany przez ludzi związanych z SLD - donosi dzisiejsza "Rzeczpospolita".
07.05.2008 | aktual.: 07.05.2008 00:54
Gazeta dotarła do pisma, w którym rodzina porwanego i zamordowanego mężczyzny informuje o groźbach wobec prokuratora. Pismo to bliscy Olewnika złożyli podczas kwietniowego spotkania z ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ćwiąklskim. Masz ciało Krzysztofa i to powinno ci wystarczyć, bo inaczej skończysz jak Gruszka - miał, według rodziny Olewnika, usłyszeć prokurator Jasiński. Poseł Józef Gruszka był szefem sejmowej komisji, badającej sprawę PKN Orlen, ale doznał wylewu krwi do mózgu.
Ojciec Krzysztofa Olewnika poinformował w piśmie, że doszły go słuchy, iż Jasiński był zastraszany przez działaczy Sojuszu Lewicy Demokratyczej. W piśmie nie padają jednak żadne nazwiska. Dziennik zwraca uwagę, że niektóre decyzje Piotra Jasińskiego mogą sugerować, iż czegoś się obawiał. Olsztyński śledczy początkowo ścigał i oskarżył porywaczy Olewnika z dużym poświęceniem. Później śledztwo w sprawie zaniedbań w tej sprawie prowadził z dużo mniejszym zaangażowaniem i już po dwóch miesiącach chciał je zostawić - pisze "Rzeczpospolita". (IAR)