Bliska Ziobrze prokurator została zawieszona. Nadal pobiera wysoką pensję

Ok. 30 tys. zł brutto dostaje miesięcznie zawieszona przez Adama Bodnara prokurator krajowa Teresa Rutkowska-Szmydyńska - ustaliła Wirtualna Polska. Zawieszenie ma związek ze śledztwem Prokuratury Krajowej dotyczącym podejrzenia przekroczenia uprawnień przy sprawie dotyczącej Zdzisława K., syna byłego prezesa TVP Jacka Kurskiego.

Prokurator Teresa Rutkowska-Szymydyńska zrobiła karierę za rząd
Prokurator Teresa Rutkowska-Szymydyńska zrobiła karierę za rządów PiS, kiedy Prokuratorem Generalnym był Zbigniew Ziobro
Źródło zdjęć: © EAST_NEWS | Karolina Misztal/REPORTER
Sylwester Ruszkiewicz

- Pani Teresa Rutkowska-Szmydyńska, prokurator Prokuratury Krajowej obecnie nie pełni żadnej funkcji. Na początku stycznia złożyła wniosek o przeniesienie w stan spoczynku. 9 stycznia Prokurator Generalny Adam Bodnar podjął decyzję o zawieszeniu pani prokurator w czynnościach służbowych na okres 6 miesięcy do dnia 9 lipca 2025 r. -informuje Wirtualną Polskę rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak.

Jak dodaje, do czasu przejścia w stan spoczynku prokurator Rutkowska-Szmydyńska otrzymuje wynagrodzenie zasadnicze w stawce podstawowej sędziego Sądu Najwyższego oraz dodatek za wysługę lat w wysokości 20 proc. Wynagrodzenie zasadnicze wynosi ok. 25 tys. zł. Z kolei 20 proc. dodatku to ok. 5 tys. zł. W sumie jest to ok. 30 tys. zł brutto.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Nieprawidłowości w RCL? Poseł PiS sam chce zrzec się immunitetu

W tle jest sprawa najstarszego syna Jacka Kurskiego, Zdzisława K., który jest podejrzewany o "inne czynności seksualne" wobec córki znajomych Kurskich. Do molestowania miało dochodzić podczas kilku wakacji, które zaprzyjaźnione ze sobą rodziny spędzały w leśniczówce na Warmii. Ofiara była wtedy dzieckiem. Zgwałcenie zgłosiła prokuraturze już jako pełnoletnia kobieta.

Jak ujawniła w grudniu 2024 r. "Gazeta Wyborcza", za czasów PiS śledztwa prowadzone w gdańskiej prokuraturze były umarzane dwa razy. Po zmianie władzy Prokuratura Krajowa wykryła w nich nieprawidłowości, które - zdaniem analizujących je śledczych - należą do "ciężkich gatunkowo naruszeń prawa".

Analiza wykazała, że zakończenie sprawy przez prokuratora referentkę Grażyną Wawryniuk oraz jej szefową Teresą Rutkowską-Szmydyńską było przedwczesne.

"Lista poważnych nieprawidłowości była długa. Chodziło m.in. o oddalanie prawidłowo złożonych wniosków dowodowych pełnomocnika pokrzywdzonej, a zlekceważenie zawiadomienia o kilkukrotnym gwałcie. (...) Pomijano niekorzystne dla Zdzisława K. dowody oraz manipulowano konkluzjami biegłego, który uznał jego ofiarę za wiarygodną. Dodatkowo w trakcie śledztwa nie przesłuchano ważnego świadka, który mógł mieć wiedzę o tym, co się działo w leśniczówce" - ujawnia "Gazeta Wyborcza".

Decyzję o zawieszeniu prokurator Rutkowskiej-Szmydyńskiej Bodnar podjął, "mając na uwadze charakter i wagę ujawnionych nieprawidłowości". W jego ocenie wskazują one "na możliwość popełnienia ciężkiego przewinienia dyscyplinarnego o wysokim stopniu społecznej i korporacyjnej szkodliwości".

Rutkowska-Szmydyńska odebrała powołanie na stanowisko prokuratora krajowego tuż przed wyborami parlamentarnymi 15 października 2023 r.

Jako śledcza należała do bliskiego grona zaufanych prokuratorów b. ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry i b. Prokuratora Krajowego Bogdana Święczkowskiego. Za rządów PiS została najpierw szefową Prokuratury Okręgowej w Gdańsku (od kwietnia 2016 r.).

W połowie 2018 r. awansowała na stanowisko szefowej Prokuratury Regionalnej w Gdańsku. Zdaniem ówczesnej opozycji powołanie jej do Prokuratury Krajowej miało być "nagrodą" za wieloletnią służbę, a przede wszystkim za tzw. aferę inowrocławską, w której szukano haków na obecnego europosła KO Krzysztofa Brejzę i jego ojca Ryszarda Brejzę, b. prezydenta Inowrocławia i senatora KO.

Po zmianie władzy została odwołana z pełnienia funkcji prokuratora regionalnego w Gdańsku. Po przejęciu sterów w prokuraturze przez Adama Bodnara Rutkowska-Szmydyńska w pracy w Prokuraturze Krajowej miała się nie pojawiać - była na urlopie albo na zwolnieniu. W jej oświadczeniu, które opublikowała na stronach stowarzyszenia Ad Vocem, sama wspomina o powodach absencji w pracy w Prokuraturze Krajowej.

"17 grudnia 2024 r., po wykorzystaniu części urlopu wypoczynkowego, długotrwałej chorobie, złożyłam do Prokuratora Generalnego wniosek, zawierający oświadczenie woli o przejściu w stan spoczynku z dniem 2 stycznia 2025 r. z uwagi na to, że od listopada 2024 r. uzyskałam ze względu na wiek stosowne uprawnienia" - informuje Teresa Rutkowska-Szmydyńska.

Jej zdaniem Prokurator Generalny Adam Bodnar, uzależnił datę przejścia w stan spoczynku od wykorzystania pozostałego urlopu wypoczynkowego, określając ją na końcowe dni lipca.

"Uzyskane przeze mnie 9 stycznia orzeczenie lekarza medycyny pracy, nie pozwala mi jednak na wykonywanie czynności służbowych, a zatem niemożliwe jest także z tych przyczyn skierowanie mnie na urlop wypoczynkowy" - twierdzi prokurator Rutkowska- Szmydyńska.

W tym samym oświadczeniu zdecydowanie zaprzecza argumentom zawartym w komunikacie Prokuratora Generalnego ws. zawieszenia jej w czynnościach służbowych. "Próba ścigania mnie karnie i dyscyplinarnie jest zupełnie niezrozumiała. W sprawie, w której wbrew mojej woli znalazła się polityka - najpierw za przyczyną mediów, później zaś obecnej prokuratury - staję się ofiarą nagonki o celach zbieżnych z interesem niektórych kręgów politycznych" - uważa pani prokurator.

Z naszych informacji wynika, że zachowaniu prokurator Rutkowskiej-Szmydyńskiej oprócz wydziału spraw wewnętrznych Prokuratury Krajowej przygląda się również rzecznik dyscyplinarny.

Umorzone śledztwo dotyczące syna Jacka Kurskiego po zmianie władzy wznowiono na nowo i prowadzi je Prokuratura Okręgowa w Toruniu. Obecnie jest przedłużone do 24 czerwca 2025 r. 

Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Jest plan pokojowy dla Ukrainy. Propozycja USA pod lupą Niemiec
Jest plan pokojowy dla Ukrainy. Propozycja USA pod lupą Niemiec
Mieszkańcy dostali alert. Służby ostrzegają przed groźną pogodą
Mieszkańcy dostali alert. Służby ostrzegają przed groźną pogodą
Jasna deklaracja Wielkiej Brytanii. Wyśle wojsko na Ukrainę
Jasna deklaracja Wielkiej Brytanii. Wyśle wojsko na Ukrainę
Drastyczne sceny. Trzęsienie ziemi w Bangladeszu
Drastyczne sceny. Trzęsienie ziemi w Bangladeszu
"Cisza, świnko". Biały Dom tłumaczy zachowanie Trumpa
"Cisza, świnko". Biały Dom tłumaczy zachowanie Trumpa
Kolejna prowokacja na torach? Podłożono ślepe naboje
Kolejna prowokacja na torach? Podłożono ślepe naboje
Tragedia w pożarze koło Kamiennej Góry. Zginął mężczyzna
Tragedia w pożarze koło Kamiennej Góry. Zginął mężczyzna
Kijów stanowczo zaprzecza. "Nie ma nic wspólnego z rzeczywistością"
Kijów stanowczo zaprzecza. "Nie ma nic wspólnego z rzeczywistością"
Znamy 28 punktów planu Trumpa dla Ukrainy, atak zimy w Polsce [SKRÓT PORANKA]
Znamy 28 punktów planu Trumpa dla Ukrainy, atak zimy w Polsce [SKRÓT PORANKA]
Śnieżyca nie odpuści. Zapowiadają wielogodzinne opady
Śnieżyca nie odpuści. Zapowiadają wielogodzinne opady
"Okazało się błędem". Szef BBN krytykuje decyzję o otwarciu granicy z Białorusią
"Okazało się błędem". Szef BBN krytykuje decyzję o otwarciu granicy z Białorusią
Donald Tusk grzmi z mównicy. "Opamiętajcie się"
Donald Tusk grzmi z mównicy. "Opamiętajcie się"