Prokremlowskie media: w sprawie katastrofy Zachód zrzuca winę na Rosję
Prokremlowska prasa ocenia, że prawda na temat katastrofy malezyjskiego samolotu na wschodzie Ukrainy nie wyjdzie na jaw, oskarżając Zachód o zrzucanie winy na Rosję.
21.07.2014 | aktual.: 21.07.2014 13:30
"Zachodnia prasa już wie, kto ponosi odpowiedzialność za katastrofę pasażerskiego samolotu. Najwyraźniej to Rosja" - pisze popularna "Komsomolskaja Prawda", oskarżając Zachód o to, że wyciąga przedwczesne wnioski jeszcze przed rozpoczęciem śledztwa.
"Winni już zostali wskazani" - wybija z kolei wielkonakładowy "Moskowskij Komsomolec" i przypomina, że USA już posunęły się do kłamstwa, zarzucając dyktatorowi Iraku Saddamowi Husajnowi posiadanie broni masowego rażenia. "Trudno powiedzieć, czy możliwe będzie odróżnienie prawdy od kłamstwa w tym wspaniałym nowym świecie informacji" - dodaje gazeta.
Z kolei "Rossijskaja Gazieta" wysuwa zarzuty pod adresem władz w Kijowie, które - według tego rządowego dziennika - odmawiają współpracy z Moskwą. "Na Kijów nie jest wywierana presja, aby odpowiedział na '10 pytań' w sprawie boeinga" Malaysia Airlines - komentuje gazeta, nawiązując do serii pytań do ukraińskich władz opublikowanych przez rosyjskie ministerstwo obrony.
Jak ocenia "Niezawisimaja Gazieta", "katastrofa wydarzyła się nie tylko w powietrzu, ale także w stosunkach między Rosją a Zachodem".
W tym samym kontekście "Kommiersant" pisze, że "szczątki boeinga spadają na Rosję". Przytacza wypowiedź rosyjskiego analityka wojskowego Aleksandra Golca, który uważa, że "wnioski międzynarodowych ekspertów na temat winnych tragedii zestrzelonego malezyjskiego samolotu mogą radykalnie zmienić sytuację wokół ukraińskiego kryzysu". Ocenia, że jeśli w sposób przekonujący potwierdzona zostanie amerykańska wersja, według której samolot zestrzelili bojownicy, Rosji trudno będzie uniknąć powtórki sytuacji z 1983 roku, kiedy po incydencie z zestrzeleniem południowokoreańskiego boeinga Rosja stała się w oczach Zachodu "imperium zła".
Z kolei jeśli okaże się, że samolot zestrzeliły ukraińskie siły powietrzne, wówczas "Ukraina natychmiast straci sympatię, jaką po wydarzeniach na Majdanie żywi do niej Zachód", a Rosja "uzyska szanse na realizację swojego scenariusza uregulowania kryzysu, z którym Zachód będzie musiał się zgodzić" - twierdzi Golc.
"Rosja powinna zacząć odbudowywać zaufanie w swoich relacjach z Europą" - pisze z kolei ekonomiczno-finansowa gazeta "Wiedomosti". "Wiele z tego, co się wydarzyło, nie da się już cofnąć, ale konkretne i odpowiedzialne kroki mogą utorować drogę do wzajemnego zrozumienia" - komentuje.
Natomiast "Nowyje Izwiestija" publikuje wiersz słynnego poety Jewgienija Jewtuszenki, który odpowiedzialność za śmierć prawie 300 osób na pokładzie samolotu przypisuje wielu stronom. "Wybaczcie mi to. I ja jestem winny" - pisze.