"To zmora". Szczere słowa premiera o inflacji

Rozpoczęła się dwudniowa konwencja "Programowy Ul Prawa i Sprawiedliwości". - Poprzednie rządy to wielkie straty dla narodu i zmarnowanych 8 lat. Nasz rząd nie zmarnował tych dwóch kadencji i musimy walczyć o kolejne - mówił Jarosław Kaczyński. - Inflacja jest zmorą życia społecznego. Będziemy tak walczyć z inflacją, żeby lekarstwo nie było gorsze od choroby. Mimo wysokiej inflacji mamy cały czas najniższe bezrobocie - mówił z kolei Mateusz Morawiecki.

Konwencja programowa PiS. Nz. premier Mateusz Morawiecki
Konwencja programowa PiS. Nz. premier Mateusz Morawiecki
Źródło zdjęć: © East News | Wojciech Olkusnik
Rafał Mrowicki

13.05.2023 | aktual.: 13.05.2023 13:05

Rzecznik Prawa i Sprawiedliwości Rafał Bochenek rozpoczął od powitania liderów PiS: europosłanki i byłej premier Beaty Szydło, premiera Mateusza Morawieckiego oraz prezesa Jarosława Kaczyńskiego. To prezes PiS przemawiał jako pierwszy.

Konwencja PiS. Przemówienie Kaczyńskiego

- Dobra polityka to roztropne działanie dla dobra wspólnego. Czyli dobrze rządy to takie rządy, które służą wspólnocie narodowej i każdemu obywatelowi niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i jakie ma poglądy. To łatwo powiedzieć, ale nieporównanie trudniej zrealizować. Jeżeli chcemy, a chcemy i cały czas to robimy, podołać temu trudnemu wyzwaniu, to musimy zwrócić się do tych ekspertów, którzy są najlepsi, którzy najlepiej wiedzą czego naród i Polacy potrzebują. To znaczy zwrócić się do społeczeństwa, do Polaków - mówił Jarosław Kaczyński.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Ta rozmowa trwa od dłuższego czasu. Spróbuję nie zgodzić się z naszym rzecznikiem. Tych spotkań w ciągu ośmiu lat nie były setki, ale wiele tysięcy. Dzisiejsze spotkanie można nazwać momentem konkluzji. Nazwaliśmy je ulem. Otóż ul jest symbolem ciężkiej pracy, a my tej pracy bardzo, ale to bardzo potrzebujemy - dodał.

Panele tematyczne

Jak mówił prezes PiS prace programowe będą trwać podczas dziesięciu paneli tematycznych. Będą dotyczyć m.in. gospodarki (premier Mateusz Morawiecki), rolnictwa (minister Robert Telus), bezpieczeństwa energetycznego (wicepremier Jacek Sasin), rodziny (minister Marlena Maląg), polityki społecznej (europosłanka Beata Szydło), zdrowia (minister Adam Niedzielski), edukacji (minister Przemysław Czarnek), sportu (minister Kamil Bortniczuk), bezpieczeństwa (minister Mariusz Błaszczak), polityk zagranicznej (minister Zbigniew Rau) i kultury (wicepremier Piotr Gliński).

- Żeby Polska była suwerenna, musi być silna gospodarczo, dająca dobry poziom życia wszystkim obywatelom. Musi być silna militarnie i wreszcie, musi być silna duchowo, moralnie. Trzeba postawić pytania, jak to jest w tej chwili. Gospodarkę wzmacniamy. Rozbudowujemy siły zbrojne. Jeżeli chodzi o siłę moralną, no cóż. Ona ma w Polsce swoich przeciwników, którzy walczą, by rozpadała się. Ci przeciwnicy nie odnoszą sukcesów, choć też nie jest dobrze. Ostatnie lata pokazały, że Polacy mają siły duchowej naprawdę bardzo wiele - mówił Jarosław Kaczyński.

"Akt demokracji"

Polityk twierdził, że przez 8 lat rządów PiS naprawiono zaniedbania z poprzednich rządów. Dywagował, co by było, gdyby koalicja PO-PSL rządziła w dobie pandemii i wojny w Ukrainie.

- Słyszę tu słowa, że byłoby pozamiatane. Gorzej! Byłoby zburzone - mówił prezes PiS. - Te wybory mogą być aktem demokracji, ale też manipulacji - dodał mówiąc o możliwości nierealizowania obietnic wyborczych przez konkurencję.

- Jeżeli składa się obietnice, a nie zamierza się ich zrealizować to jest to manipulacja. My realizujemy nasze obietnice wyborcze. Nie zgadzamy się na manipulacje polityczne. Poprzednie rządy to wielkie straty dla narodu i zmarnowanych 8 lat. Nasz rząd nie zmarnował tych dwóch kadencji i musimy walczyć o kolejne. Myśmy zapowiedzieli wiele. Myśmy mieli wielki program i myśmy ten program zrealizowali - twierdził.

- Nadaliśmy demokracji właściwy sens. Demokracja jest, jak mawiał Churchill, bardzo złym ustrojem, ale lepszego nie ma. My tę demokrację chcemy wzmacniać, ale nie chcemy manipulacji. Manipulacji mamy dosyć! Ona była w komunizmie i po 1989 r. Mamy jej liczne przykłady, na czele ze sprawą emerytur. Myśmy naszych ośmiu lat nie zmarnowali, ale nie możemy zmarnować tych kolejnych. Żeby nie zmarnować, musimy wygrać te wybory przy pomocy programu - dodał.

- Jest obraz prawdziwy, że jest znaczący postęp. I jest obraz, który tworzą nasi przeciwnicy. Obraz ruiny i upadku, całkowicie kontrfaktyczny. Siła środków masowego przekazu jest naprawdę bardzo poważna - mówił prezes PiS.

- Nie twierdzę, że wszystko zostało wykonane. Nie zrealizowaliśmy programu budownictwa mieszkalnego. Jedna z telewizji wytknęła nam, że nie odbudowaliśmy zamków. W tych warunkach, które były, uczyniliśmy niezwykle dużo. I tyle samo musimy uczynić w ciągu następnych ośmiu lat. Z tą wiarą i nadzieją otwieram nasze spotkanie. Ul rusza - zakończył Jarosław Kaczyński.

Konwencja PiS. Przemówienie Morawieckiego

Następnie głos zabrał premier Mateusz Morawiecki. Mówił, że za poprzednich rządów tworzono Polskę szklanych sufitów, bez szacunku dla zwykłych ludzi.

- Jeśli miałbym szukać tego, co zasadniczo zmieniliśmy, to właśnie to. Przebudowa systemu miała służyć równości i walce z nierównościami. Dziś ta walka z nierównościami jest na całym świecie coraz bardziej modna i popularna. Nie wszyscy komentatorzy, a zwłaszcza ci nieprzychylni PiS, niech zastanowią się, kiedy ta walka z nierównościami się rozpoczęła i kiedy osiągnęliśmy sukcesy - mówił Mateusz Morawiecki.

- Chyba tylko osoba głucha i bez serca nie zauważyłaby, że skończyły się zakupy na zeszyt, a zakup podręczników w sierpniu przestał spędzać sen z oczu wielu rodzinom. To jest sens polityki. Ona jest, jak powiedział pan prezes, pracą na rzecz dobra wspólnego wszystkich obywateli, a nie tylko elit. To zasadnicza zmiana, która jest cierniem w oku dla elit - mówił premier.

"Inflacja zmorą"

Mateusz Morawiecki wyliczał co za rządów PiS zmieniło się w kwestii tworzenia miejsc pracy oraz wynagrodzeń za pracę. Mówił o przyroście dochodów oraz o trudnościach wywoływanych przez pandemię oraz wojnę za wschodnią granicą.

- Udało nam się uzyskać znakomity rezultat: drugie najniższe bezrobocie w Unii Europejskiej. W czasach naszych poprzedników bezrobocie sięgało 2,3 mln osób. Ile to ludzkich dramatów. Co chcemy zrobić? Tworzenie nowych miejsc pracy poprzez przyciąganie firm z zagranicy i stworzenie w Polsce specjalnej strefy ekonomicznej dla wszystkich, którzy chcą inwestować. To nasze zobowiązanie: wysokopłatna praca dla każdego - zadeklarował premier.

- Inflacja jest zmorą życia społecznego. Będziemy tak walczyć z inflacją, żeby lekarstwo nie było gorsze od choroby. Mimo wysokiej inflacji mamy cały czas najniższe bezrobocie - mówił Mateusz Morawiecki.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (741)