"Program i ocena z religii leżą w kompetencji Kościoła"
Zarówno podstawa programowa, jak i wymagania dotyczące oceniania z religii są w wyłącznej kompetencji Kościoła - powiedziała minister edukacji narodowej Katarzyna Hall.
21.12.2007 | aktual.: 21.12.2007 13:54
W czwartkowym oświadczeniu Komisja Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski podkreśliła, że ocena z religii nie może być uzależniona od udziału ucznia w praktykach religijnych. "Oceniać należy jedynie wiedzę ucznia, jego aktywność na lekcjach, pilność i sumienność" - uznali biskupi.
Komisja odniosła się w ten sposób do doniesień dziennika "Polska", który powołując się na kryteria oceniania zamieszczone na stronie www.katecheza.episkopat.pl napisał, że szóstkę można dostać "za udział w oazie", a piątkę "za rekolekcje". W oświadczeniu stwierdzono, że informacje zamieszczone na stronie nie były wyrazem stanowiska Komisji, ale "przejawem wymiany myśli i doświadczeń katechetów".
Zarówno podstawa programowa, jak i wymagania dotyczące oceniania z przedmiotu religia są w wyłącznej kompetencji Kościoła, zgodnie z ustaleniami konkordatu - powiedziała Hall w radiu TOK FM. Ja jestem za przestrzeganiem prawa, a taki stan prawny mamy - zaznaczyła minister edukacji, uchylając się jednocześnie od oceny, czy jest to dobre prawo.
Minister Hall przypomniała też, że uczestnictwo w lekcjach religii jest kwestią wyboru dokonanego przez uczniów i ich rodziców i nikt nie żąda od uczniów deklarowania wyznania.
Na dziś mamy takie prawo, że rodzice dziecka i uczeń mogą dokonać wyboru uczestnictwa w zajęciach z religii i mogą z tego prawa korzystać i uczą się na tych zajęciach zgodnie z treściami programowymi ustalonymi przez konkretny Kościół i zgodnie z wymaganiami, systemem oceniania, kryteriami, które wynikają z tych zapisów programowych -tłumaczyła Hall.
Minister podkreśliła, że kryteria oceniania z każdego przedmiotu nie są ustalane przez resort edukacji. Jest autonomiczny w swych decyzjach nauczyciel, który musi się kierować zapisami programu, wewnątrzszkolnego sytemu oceniania i kryteriami oceniania, które wynikają z jego programu nauczania. To samo dokładnie dotyczy nauczyciela matematyki, nauczyciela języka polskiego i każdego innego przedmiotu - powiedziała minister edukacji.
Kontroli państwa podlega to, czy nauczyciele realizują zapisy podstawy programowej. Każdy nauczyciel każdego przedmiotu ma obowiązek zrealizować zapisy podstawy programowej - dodała Hall. Jednocześnie przypomniała, że "jeżeli chodzi o treści realizowane na lekcjach religii poszczególnych wyznań i o wymagania stawiane przez nauczycieli prowadzących te zajęcia, to wynikają one z zapisów ustanowionych przez poszczególne Kościoły".
Hall zapowiedziała też, że jej resort będzie dążył do tego, by od 1 września 2009 r. uczniowie wszystkich szkół mieli praktyczną możliwość uczęszczania na lekcje etyki. Myślę, że powinno to być prawo ucznia- powiedziała minister edukacji.
Zgodnie z nowelizacją rozporządzenia w sprawie oceniania i klasyfikowania uczniów, podpisaną w lipcu br. przez ówczesnego ministra edukacji Romana Giertycha, stopień z religii na świadectwie szkolnym wliczany jest do średniej ocen. Kwestia ta wywołuje wiele kontrowersji; media przytaczają m.in. wypowiedzi przeciwników nowelizacji, którzy zarzucają katechetom, że ci, wystawiając oceny, kierują się nie tylko wiedzą uczniów, ale i ich zaangażowaniem religijnym.
W listopadzie klub parlamentarny Lewicy i Demokratów złożył do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o zbadanie zgodności z ustawą zasadniczą rozporządzenia w sprawie wliczania stopni z religii do średniej. Według LiD, rozporządzenie MEN narusza artykuł 53. konstytucji, który mówi m.in. o wolności sumienia i religii. Podobne wnioski do TK parlamentarzyści LiD składali już w minionej kadencji Sejmu. Straciły one jednak ważność wraz z zakończeniem działalności poprzedniego Sejmu.
Katarzyna Hall w wypowiedziach dla dziennikarzy kilkakrotnie podkreślała, że z wszelkimi decyzjami dotyczącymi religii zaczeka do ogłoszenia orzeczenia przez Trybunał Konstytucyjny. Jej zdaniem, może okazać się bowiem tak, że minister edukacji nie jest uprawniony do regulowania rozporządzeniem spraw dotyczących nauki religii.