Prognoza pogody na ostatnią część roku. Jakie święta i sylwester?

Co więcej, taka pogoda ma szanse utrzymać się przez dłuższy czas, wyprzedzając fakty - na horyzoncie przynajmniej dwóch tygodni nie widać najmniejszych śladów zimy w takim wydaniu, do jakiego jesteśmy o tej porze roku przyzwyczajeni.

Wtorek, a więc wigilia Bożego Narodzenia, zapowiada się przepięknie. Oczywiście miłośnicy "białych" świąt nie będą zachwyceni, ale słońce i wysoka temperatura powinny wspólnym dziełem zadowolić większość Polaków przyzwyczajonych do grudniowego marznięcia. Na Polskę nie spadnie ani kropla deszczu, wyjątkiem może być późnym wieczorem Kotlina Kłodzka.

4-5 stopni będzie na Suwalszczyźnie i Podlasiu, w większości Polski około 5-6, a na Dolnym Śląsku i w okolicach Szczecina nawet 7-8. Jako ciekawostkę można podać, że jedyną gęsto zaludnioną częścią Europy, w której wystąpi mróz, będzie Moskwa i jej okolice. Wszędzie indziej w święta nie będzie zapewne nawet grama śniegu.

Pierwszy dzień świąt upłynie pod znakiem suchej pogody, choć wyjątkiem będzie Pomorze, tam po południu pojawią się opady deszczu. W całej Polsce solidarnie 5-6 stopni, minimalnie cieplejszy może być Dolny Śląsk, a nieco zimniejsze Podlasie - meteorologicznej tradycji stanie się zatem zadość.

Co więcej, ciągle będzie słonecznie. Pogoda będzie zatem bardziej przypominała przełom marca i kwietnia, niż grudzień.

Drugi dzień świąt nie przyniesie wyraźnej zmiany w temperaturze, będzie natomiast nieco bardziej deszczowo niż w poprzednich dniach. W pierwszej połowie dnia popada w centrum i w północno-wschodniej części Polski, potem strefa opadów rozciągnie się też na południe. Wolne od deszczu mają pozostać tylko skrajnie wschodnie i skrajnie zachodnie regiony Polski.

Temperatury wciąż będą jednak niezłe - tym razem według zależności - im dalej na południe, tym cieplej. Zatem w najwyżej położonej na mapie części kraju 4-5 stopni, w centrum 6-7, a na południu nawet 8, przy czym Dolny Śląsk ma szansę nawet na "dwie cyfry". Byłoby to o tej porze roku coś szczególnego.

Te dni zapowiadają się wciąż ciepło, choć nie będzie już tak imponujących temperatur jak w Boże Narodzenie. Z reguły 4-5 stopni na północy Polski i 6-7 na południu, mrozu nie będzie nawet w nocy w żadnej części Polski. Okresowo padać może w każdym regionie, ale opadów nie będzie z pewnością dużo - najgorzej zapowiada się pod tym względem piątek.

Według wstępnych prognoz (31 grudnia to jednak wciąż dość daleka perspektywa), ma być "dodatnio" i słonecznie na zachodzie kraju, a deszczowo (być może będzie to deszcz ze śniegiem) na wschodzie (choć wieczorem, w najważniejszym przecież momencie, ma już nie padać). Na wschodzie kraju 2-3 stopnie, na zachodzie o dwie, trzy kreski więcej. "Wiosna" sprzed tygodnia raczej się nie ostanie, ale wciąż daleko będzie do zimy, tym bardziej, że ze względu na zachmurzone niebo mróz nie pokąsa nas nawet w nocy.

"Trudną" pobudkę po nocy sylwestrowej mieszkańcom Pomorza i Dolnego Śląska może okrasić deszcz. Wszędzie 1-2 stopnie, a w Suwałkach być może nawet minimalny mróz. Kolejne dni prawdopodobnie przyniosą utrzymanie podobnej pogody - na pograniczu jesieni i zimy.

Zeszłoroczne Boże Narodzenie i sylwester były z meteorologicznego punktu widzenia niemalże ironiczne, ponieważ okres, na który przypadły, stanowił najcieplejszy "punkt programu" mroźnej zimy. Wcześniej i później było zimno i śnieżnie, z temperaturami silnie ujemnymi nawet w najcieplejszych godzinach poszczególnych dni. W tym roku również ma być ciepło, ale podobnie, według amerykańskich naukowców, ma wyglądać cała zima.

Niezbyt zimowe były także święta w roku 2011, wówczas temperatury "wynurzały" się ponad poziom zera w całej Polsce, ale nie były aż tak wysokie jak rok później, najcieplejszy był wigilijny wieczór z 3-7 stopniami w zależności od regionu. Sylwester przyniósł już temperatury około zera w dzień, a szampany otwieraliśmy przy niewielkim mrozie, z śniegiem w tle.

Ciekawiej było w 2010 roku, bo wtedy święta zaczęły się ciepło, z nawet 9 kreskami na Dolnym Śląsku w wigilię, a 26. w niemal całej Polsce był już mróz, który utrzymał się do sylwestra. Dokładnie w Nowy Rok większość kraju dopadła odwilż.

W 2009 roku święta były ciepłe, z nawet kilkunastoma (!) stopniami w Boże Narodzenie, a sylwester dla odmiany mroźny. Ostatnie mroźne święta i sylwester "w zestawie" mieliśmy w 2008 roku. Wówczas minimalny mróz utrzymał się w większości kraju przez cały ostatni tydzień roku.

Zobacz więcej w serwisie pogoda. href="http://wp.pl/">