Prof. Zbigniew Ćwiąkalski dla WP: Mariusz T. nie ma szczególnych praw
Zabójca czterech chłopców Mariusz T. z ośrodka zamkniętego w Gostyninie trafił do Zakładu Karnego w Płocku. To następstwo wyroku sądu, który skazał go na 5,5 roku więzienia za posiadanie dziecięcej pornografii. Jak podkreśla były minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski, T. nie może liczyć na specjalne traktowanie.
- Takich przypadków są tysiące, Mariusz T. nie jest jedyny. Pacjenci z Gostynina nie korzystają z jakichś specjalnych praw i nie ma niczego, co chroniłoby ich przed pobytem w zakładzie karnym - powiedział w rozmowie z Wirtualną Polską prof. Ćwiąkalski.
Adwokaci Mariusza T. obawiają się o bezpieczeństwo swojego klienta. W związku z decyzją sądu o przetransportowaniu skazanego do więzienia złożyli dwa zażalenia. Obrońcy 57-latka podkreślają, że pedofile są prześladowani w zakładach karnych, a T. odbywa w Gostyninie leczenie.
- To prawda, że przestępcy seksualni, w szczególności gwałciciele i zabójcy dzieci są źle traktowani przez współwięźniów, a często także przez Służbę Więzienną - ocenia prof. Ćwiąkalski. Jak zaznaczył, mogą jednak liczyć na swego rodzaju ochronę. - W związku z tym korzystają ze szczególnej ochrony. Nie osadza się ich w celach ze "zwykłymi" przestępcami, tylko z ludźmi, którzy popełnili czyny o podobnym charakterze. Często przebywają też w celach jednoosobowych. Tacy więźniowie nie wychodzą razem z resztą na spacerniak - tłumaczy.
Przypomnijmy, w czerwcu tego roku sąd zdecydował, że Mariusz T. może odbyć karę 5,5 roku więzienia, którą wymierzono mężczyźnie za posiadanie dziecięcej pornografii. - Zdaniem sądu terapia i to, że skazany stwarza zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego, nie mogą być przeszkodą w wykonywaniu prawomocnego wyroku i wykonania kary pozbawienia wolności - tłumaczy decyzję rzeczniczka płockiego Sądu Okręgowego Iwona Wiśniewska-Bartoszewska.
Zobacz też: Leszek Miller: ona jest dla mnie nikim. Mamy odpowiedź rzeczniczki SLD
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl