Prof. Rychard: PiS w gorszej sytuacji niż SLD za największych afer
Zdaniem socjologa profesora Andrzeja Rycharda, już samo zamieszanie, które wybuchło po ujawnieniu nagrania z negocjacji polityków PiS z posłanką Samoobrony Renatą Beger, negatywnie odbije się na wizerunku PiS-u w sondażach.
27.09.2006 | aktual.: 27.09.2006 13:42
Według eksperta, partia znalazła się w gorszej sytuacji niż SLD za czasów największych afer. Taka burza wokół PiS w obecnej sytuacji może negatywnie wpłynąć na odczucia najwierniejszego nawet do tej pory elektoratu tej partii - uważa profesor Rychard. Gdyby taka sytuacja spotkała SLD, to w odbiorze społecznym nie byłoby tak dużego zaskoczenia, ponieważ to by się nie kłóciło z obrazem SLD, które nigdy nie wznosiło wysoko sztandaru moralności, a raczej było kojarzone ze skuteczną obroną interesów 'swoich ludzi'. Natomiast jeżeli to się zderza z obrazem partii, która przychodzi do władzy pod hasłami 'odbudowy i rewolucji moralne', 'budowy IV Rzeczpospolitej' opartej na silnych, moralnych podstawach, to taka sytuacja może wywołać szoku części elektoratu takiej partii i w konsekwencji podziałać dla niej zabójczo i osłabić w sondażach - stwierdził profesor Rychard.
Ekspert zaznaczył, że nie widział programu telewizyjnego, w którym ujawniono nagranie; zna natomiast prasowe relacje i komentarze na ten temat, zapoznał się także - jak twierdzi - ze stenogramem tego nagrania. Dlatego socjolog nie chce jednoznacznie wypowiedzieć się, czy - według niego - nagranie jest dowodem na korupcyjną propozycję ze strony polityka PiS. Podkreślił jednak, że ogólne wrażenie na temat tego, co się stało, jest negatywne i może działać tylko na niekorzyść PiS.
Według Rycharda, nawet jeśli nie doszło do kompromitacji całej partii, to na pewno zostały skompromitowane hasła przez nią głoszone. I wlaśnie to może okazać się najbardziej długofalowym skutkiem, bo po tym, co się stało, ludzie być może w ogóle przestaną wierzyć, że w polityce coś takiego jak moralność jest możliwa - uważa Rychard.
Telewizja TVN w programie "Teraz my" wyemitowała wieczorem nagrania zarejestrowane z ukrytej kamery, na których wiceprzewodniczący PiS Adam Lipiński negocjuje z Renatą Beger stanowisko w ministerstwie rolnictwa w zamian za jej przejście do PiS. Renata Beger poruszyła także sprawę weksli, których uruchomieniem Lepper grozi posłom odchodzącym z Samoobrony, a których PiS chciałby mieć u siebie. W odpowiedzi Renacie Beger Lipiński sugeruje, że sprawę dałoby się załatwić poprzez "obciążenie tymi pieniędzmi Sejmu".
