Prof. Horban ostrzega przed lockdownem: Nadciąga prawdziwe tsunami

Na temat sytuacji epidemicznej w Polsce prof. Andrzej Horban wypowiedział się w czwartek na łamach "Rzeczpospolitej". Główny doradca premiera do spraw COVID-19 zauważył, że na świecie identyfikuje się coraz więcej przypadków zakażeń wariantem Omikron.

- Nie ma wątpliwości, że każdy powinien się zaszczepić, jeśli tego jeszcze nie zrobił. Jeszcze zdąży przed tsunami, może zwiększyć szanse przeżycia - swoją lub innych. Ten, kto nie zaszczepił się trzecią dawką, też powinien jak najszybciej ją przyjąć - przekonywał.

Stwierdził też, że w ciągu kilku tygodni do szpitali może trafić nawet milion zainfekowanych osób. Dodał, że nadal 40 proc. Polaków nie jest zaszczepionych. - Jeśli mówimy o tym, że ok. 12 mln Polaków się nie zaszczepiło, i wszystkie, powtarzam, wszystkie te osoby zakażą się nowym wariantem, to statystycznie 5–10 proc. z nich trafi do szpitala. Czyli powinniśmy położyć ok. milion osób - tłumaczył ekspert.

Zobacz też: TVP uderza w Nowaka. "Obrzydliwe sformułowania"

Powołując się na dostępne dane i analizy, prof. Andrzej Horban podkreślił, że "Omikron jest naprawdę bardzo zakaźny". - Liczba zakażeń podwaja się co drugi dzień - wyjaśnił przewodniczący Rady Medycznej.

W jego ocenie "jeszcze nie skończyła się jedna fala pandemii, a już nakłada się na nią kolejna". Przyczynić się do tego ma właśnie nowy wariant Omikron.

- W polskich szpitalach leży ok. 20 tys. osób, za chwilę nałożą się na to dziesiątki tysięcy nowych pacjentów. Zabraknie nawet stadionów. Mamy przy tym dzieci. Dzieci są praktycznie nieszczepione, a chorują. Przez to chorują całe rodziny. W końcu stycznia naprawdę będziemy mieli problem. A mówiąc wprost: możliwy jest dramat, jakiego dawno nie widzieliśmy - przestrzegł Horban w rozmowie z "Rzeczpospolitą".

Przeczytaj również: Koronawirus w Polsce. Alarmujące dane Ministerstwa Zdrowia

Ekspert nie wykluczył, że już wkrótce w Polsce po raz kolejny może zostać wprowadzony całkowity lockdown. - Jeśli ludzie się nie zaszczepią, a liczba zakażonych będzie rosnąć tak, jak w innych krajach - a wszystko na to wskazuje, że tak się stanie - nie pozostanie nic innego, jak wprowadzenie twardego lockdownu. Musimy pójść po rozum do głowy. Czasami chce się nam krzyczeć, ale nikt nie słyszy. Szczepienie naprawdę chroni przed śmiercią - podkreślił.

Źródło: Rzeczpospolita