Prof. Gersdorf: nie wystąpię o przedłużenie kadencji do prezydenta
- To był mój krzyk rozpaczy - powiedziała prof. Małgorzata Gersdorf, I prezes Sądu Najwyższego w "Faktach po Faktach" w TVN24 mówiąc o swoim projekcie nowelizacji ustawy o SN. Profesor stwierdziła także, że dotychczasowe projekty prezydenckie są "niekonstytucyjne" i przyznała, że gdy prezydenckie ustawy w sprawie przeniesienia sędziów na emeryturę wejdą w życie ona nie będzie "legitymizować tych działań" i nie wystąpi o przedłużenie kadencji.
- Uważam, że moje propozycje nie łamią konstytucji i uważam, że są bardzo dobrymi rozwiązaniami - powiedział prezydent Andrzej Duda w niedzielę w programie "Kawa na ławę" w TVN24, komentując projekty ustaw o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym, które w minionym tygodniu trafiły z jego kancelarii do Sejmu.
Do tych słów w niedzielę wieczorem w "Faktach po Faktach" odniosła się I prezes Sądu Najwyższego. - Rozumiem, że pan prezydent mówi o jakichś nowych projektach, bo stary lipcowy projekt jest niekonstytucyjny - powiedziała Małgorzata Gersdorf.
Przyznała także, że "nic nie wie" o poprawkach prezydenckich. - Na razie projekt pana prezydenta został przekazany do Sejmu i rozumiem, że ten projekt będzie procedowany - stwierdziła. Dodała, że myśli o "pierwszym projekcie prezydenta, który był przedstawiony i przez dwa miesiące nie znalazł się pod obradami Sejmu.
- Pan prezydent obiecał dyskusję (nad projektami - red.), nawet obiecał mi, że prześle mi do opinii taki projekt - powiedziała. - Uważałam, że wcześniej niż to miało miejsce po przekazaniu do Sejmu, ale tego nie zrobił. Tak się stało, że debaty nie było. Zapytana co myśli o projektach I prezes SN stwierdziła, że "dotychczasowe projekty są niekonstytucyjne", a gdy zostaną uchwalone to "wymiar sprawiedliwości będzie zdruzgotany".
Profesor w połowie listopada przedstawiła projekt nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym. Zapytana czemu to zrobiła powiedziała, że to był "taki mój krzyk rozpaczy".
- Mój projekt był rodzajem opinii (...) Nie robiłam tego dla własnej satysfakcji - stwierdziła Gersdorf. Dodała, że rozwiązania przedstawiła, aby pokazać wszystkim parlamentarzystom i obywatelom, że "propozycje, które PiS przedstawia do zrealizowania tak naprawdę nie są realizowane". - W gruncie rzeczy chodzi o zupełnie inne cele - powiedziała. - Te propozycje mogą być zrealizowane bez łamania konstytucji.
- Jako I prezes SN przedstawiłam społeczeństwu i partii rządzącej, że jest możliwość zmiany przepisów zgodnej z konstytucją - powiedziała.
Zapytana o prezydenckie przepisy w ustawach o sądownictwie, które zakładają przeniesienie sędziów na emeryturę po ukończeniu 65. roku życia Gersdorf powiedziała, że "nie wystąpi o przedłużenie kadencji do prezydenta". Profesor 22 listopada obchodziła 65. urodziny.
- Nie będę legitymizować tych działań - powiedziała. - Takie jest założenie pana prezydenta w tej ustawie, ponieważ Izba Pracy w której ja orzekam ma liczyć 15 członków i zwykły rachunek wskazuje na to, że nie ma mnie tam.