Prof. Chrzanowski: przykre, że abp Wielgus nie miał odwagi od razu powiedzieć całej prawdy
Zdaniem byłego marszałka Sejmu prof. Wiesława
Chrzanowskiego, przykre jest, że nowy metropolita warszawski
Stanisław Wielgus nie miał odwagi od razu powiedzieć całej prawdy
o swoich kontaktach z PRL-owskimi służbami bezpieczeństwa.
Z odezwywynika, że abp Wielgus się bardzo posunął w przyznaniu się do tego błędu - powiedział prof. Chrzanowski.
Jednocześnie podkreślił, że przykre jest to, że oświadczenia ks. arcybiskupa kolejno rozszerzają się, ale równocześnie wskazują na to, że nie miał odwagi od razu powiedzieć o wszystkim, tylko czekał na to, jakie są materiały na jego temat w IPN, jakie będą oświadczenia komisji to badających.
Jest to taki dramatyczny moment dla archidiecezji warszawskiej i nie tylko - powiedział profesor Chrzanowski. Jego zdaniem, najbliższe miesiące, a może lata będą trudne zarówno dla arcybiskupa Wielgusa, jak i wiernych.
Prof. Chrzanowski podkreślił, że nie wiadomo, jaką wiedzę o swoich kontaktach z PRL-owskimi służbami bezpieczeństwa arcybiskup przekazał papieżowi Benedyktowi XVI. Arcybiskup Wielgus sam wiedzę przekazał papieżowi, nie na podstawie dokumentów, ale swojej relacji. Jak ona wyglądała, tego się oczywiście nie dowiemy - powiedział.
Kościelna Komisja Historyczna, która badała akta abpa Stanisława Wielgusa, przekaże swoje materiały Stolicy Apostolskiej, za pośrednictwem Konferencji Episkopatu Polski. Komisja, badająca w IPN akta na prośbę samego abp Wielgusa, w wydanym w piątek komunikacie podała, że istnieją liczne, istotne dokumenty potwierdzające gotowość świadomej i tajnej współpracy ks. Stanisława Wielgusa z organami bezpieczeństwa PRL oraz to, że została ona podjęta. Sam arcybiskup w oświadczeniu napisał: nie wykonałem żadnego zadania wywiadowczego, nigdy nie wyrządziłem nikomu żadnej krzywdy swoimi czynami czy słowami.
Według profesora, dokumenty przekazane do Stolicy Apostolskiej nie zmienią decyzji w sprawie abpa Wielgusa. Ludzie poza Polską, poza tym terenem dawnego obozu komunistycznego, trochę inaczej na te rzeczy patrzą, inaczej to odczuwają - podkreślił.
Jego zdaniem, wierni mogą teraz czuć przygnębienie, a księża, którzy zaczynają kolędy będą mieli szereg trudnych momentów i pytań. Ja osobiście odbieram tę sytuację z przygnębieniem - powiedział prof. Chrzanowski.