Prof. Andrzej Rzepliński: TK może badać uchwały Sejmu i zrobi to błyskawicznie
- Julia Przyłębska nie jest prezesem Trybunału. Jest tą panią, która była najpierw komisarzem politycznym Trybunału, a potem uzurpatorem tej funkcji - powiedział Andrzej Rzepliński w "Faktach po faktach" TVN24. - Cofamy się 226 lat, przed Konstytucję 3 maja, która wyraźnie wprowadziła trójpodział władz - mówił.
Były prezes Trybunału Konstytucyjnego stwierdził, że Przyłębska została wybrana niezgodnie z Konstytucją. - Bo w przypadku wakatu na urzędzie prezesa Trybunału automatycznie - to wynika wprost z Konstytucji - ten urząd pełni wiceprezes Trybunału - przekonywał.
- Ten pan (sędzia Mariusz Muszyński - dop. red.), którego ona uczyniła faktycznym prezesem TK, dzisiaj się dowiedziałem z sekretariatu Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, że wysłał pismo do prezesa ETS, że na mocy decyzji tej pani, on jest urzędującym, sprawującym funkcje - mówił Rzepliński.
Były prezes TK pytany był również o wniosek Zbigniewa Ziobro ws. wyboru sędziów TK z 2010 roku. - Nie znam treści jego wniosku. Nie wiem, kto go pisał. Podpisać może każdy, kto jest uprawniony, ale kto go pisał, czy ktoś z TK, tego, który jest, który jest tzw. Trybunałem, czy brał udział, tego nie można wykluczyć - stwierdził gość Katarzyny Kolendy-Zaleskiej.
Jak stwierdził Rzepliński, każdy z sędziów był wybierany indywidualnie. - A wspólnie uchwałą jeszcze Sejm jakby potwierdził swój wybór tych trzech już wybranych przez siebie sędziów, bo to była kwestia formalna. Głosowanie nie było na wszystkich naraz, Sejm głosował na każdego, wybierano indywidualnie większością głosów, każdego z tych trzech kandydatów na urząd wakujący sędziego TK - powiedział.
Ocenił też, że Trybunał może badać uchwały Sejmu. - Zrobi to, i to błyskawicznie. Powiedziałem, że to element dalszego doskonalenia orbanizmu w Polsce - powiedział były prezes TK.
- Mamy kontrrewolucję, czyli mamy ostry marsz w kierunku samodzierżawia, władzy jednostki. Cofamy się 226 lat, przed Konstytucję 3 maja, która wyraźnie wprowadziła trójpodział władz. Ówcześni twórcy naszej konstytucji napisali, że to ma być władza niezawisła i odrębna. A tego już nie ma. To bolszewizacja struktur państwa w kierunku władzy jednostki, bez odrębnej władzy sądowniczej - stwierdził na antenie TVN24.
Dodał, że sędziowie i posłowie są dziś "straszeni kryminałem".- To dla mnie realna Targowica. To parcie na wschód. Tak jak wtedy, zdrajcy parli na Wschód pod parasol rosyjski - mówił.