Prodi przeciwko Nicei
(PAP)
Przewodniczący Komisji Europejskiej Romano
Prodi jest przeciwko utrzymaniu systemu podejmowania decyzji w Unii Europejskiej, uzgodnionego w 2000 roku w Nicei i bronionego przez Polskę w debacie nad przyszłą unijną konstytucją.
18.06.2003 | aktual.: 18.06.2003 20:04
Do niepowodzeń konwentu Prodi zaliczył pozostawienie w projekcie konstytucji UE zbyt wielu dziedzin, w których każde państwo zachowa prawo weta m.in. w polityce podatkowej, w której weto chce utrzymać Wielka Brytania, wspierana przez Polskę.
"Aprobata dla jednomyślności to aprobata dla braku decyzji i dla paraliżu" - grzmiał Prodi zgadzając się jednocześnie na zachowanie weta w takich sprawach jak przyjmowanie do Unii nowych członków.
Największe osiągnięcia konwentu to według Prodiego częściowe znoszenie weta w sprawiedliwości i sprawach wewnętrznych. Prodi pochwalił też włączenie do konstytucji UE Karty Praw Podstawowych obywatela UE i utworzenie funkcji ministra spraw zagranicznych.
W zeszłym tygodniu Konwent Europejski przyjął projekt konstytucji UE, zakładający zastąpienie systemu z Nicei mniej korzystnym dla Polski systemem, w którym decyzja zapada, jeśli popiera ją więcej niż połowa państw członkowskich i więcej niż 60% ludności UE.