PolskaProces ws. zabójstwa Ewy Tylman będzie jawny. Prosił o to ministra Ziobrę ojciec ofiary

Proces ws. zabójstwa Ewy Tylman będzie jawny. Prosił o to ministra Ziobrę ojciec ofiary

Proces ws. zabójstwa Ewy Tylman będzie jawny. Prosił o to ministra Ziobrę ojciec ofiary
Źródło zdjęć: © kadr z monitoringu
07.12.2016 13:39, aktualizacja: 07.12.2016 14:05

• Prokuratura zmienia zdanie ws. procesu dotyczącego zabójstwa Ewy Tylman

• Nadal jest obawa, że może to wywołać zakłócenie porządku - powiedziała rzeczniczka prokuratury okręgowej w Poznaniu Magdalena Mazur-Prus

• Wcześniej rzeczniczka informowała o utajnieniu procesu

- Zmiana stanowiska prokuratora podyktowana jest stanowiskiem procesowym pozostałych stron postępowania, a więc pokrzywdzonych i oskarżonego. Prokurator nadal widzi obawę, iż jawne prowadzenie rozprawy może wywołać zakłócenie porządku publicznego oraz naruszyć ważny interes prywatny - powiedziała podczas konferencji prasowej rzeczniczka prokuratury okręgowej w Poznaniu Magdalena Mazur-Prus. Pytana o wpływ Ziobry na decyzję, odpowiedziała tylko, że Prokurator Generalny wydał polecenie jego wycofania, "o czym wszyscy dobrze wiedzą".

Zaznaczyła, że prokurator będzie obserwował sytuację i jeżeli będzie potrzeba, złoży wniosek o utajnienie części rozprawy. Pod koniec listopada, Andrzej Tylman, ojciec 26-latki, napisał do Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobry list z prośbą, aby postępowanie przed sądem było prowadzone jawnie.

26-letnia Ewa Tylman zaginęła prawie rok temu. Po raz ostatni była widziana w nocy z 22 na 23 listopada 2015 r. w okolicach ul. Mostowej, przed mostem Rocha w Poznaniu. Z imprezy do domu odprowadzał ją kolega, Adam Z.

Ciało kobiety znaleziono pod koniec lipca, ok. 12 km od miejsca, w którym Tylman widziana była po raz ostatni. Tożsamość kobiety potwierdziły badania DNA. Sekcja zwłok, ze względu na stan odnalezionego ciała, nie pozwoliła jednak na ustalenie przyczyny jej śmierci.

Akt oskarżenia przeciwko Adamowi Z. liczy kilkadziesiąt tomów. W trakcie postępowania wykonano kilkanaście różnego rodzaju ekspertyz, a także zabezpieczono wszelkie dostępne nagrania z monitoringu, oraz telefony komórkowe nie tylko oskarżonego, ale także innych osób, które mogły posiadać wiedzę na temat zdarzenia. Kilkakrotnie przeprowadzany był także eksperyment procesowy.

Oprac. Tomek Orszulak

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (51)
Zobacz także