ŚwiatProces terrorysty z 11 września ujawnił kolejne błędy FBI

Proces terrorysty z 11 września ujawnił kolejne błędy FBI

Toczący się w Alexandrii w stanie Wirginii
proces Zacariasa Moussaoui'ego, jedynego terrorysty Al-Kaidy
oskarżonego w USA o udział w przygotowaniach do ataku 11 września
2001 r., obnażył kolejne niedociągnięcia w pracy FBI, które mogły
ułatwić zadanie zamachowcom.

21.03.2006 | aktual.: 21.03.2006 07:01

Zeznający jako świadek agent FBI, Harry Samit, który przesłuchiwał Moussaoui'ego przed 9/11, powiedział na rozprawie, że wielokrotnie ostrzegał wtedy swoich przełożonych, że podejrzany może być groźnym terrorystą, planującym porwanie samolotu. Ci jednak zlekceważyli te ostrzeżenia i nie chcieli się zgodzić na dokładne przeszukanie jego rzeczy.

Moussaoui został aresztowany w sierpniu 2001 r. za przekroczenie przepisów imigracyjnych - kiedy uczył się pilotażu w szkole lotniczej w stanie Missouri. Dopiero po ataku 9/11 zidentyfikowano go jako członka Al-Kaidy i postawiono zarzut, że tego dnia miał być jednym z porywaczy samolotów.

Moussaoui, 37-letni Marokańczyk z francuskim obywatelstwem, przyznał, że należał do Al-Kaidy i że szkolił się na terrorystę. Na trwającym od 3 lat procesie nie krył też swej nienawiści do Ameryki. Zaprzeczał jednak, jakoby miał coś wspólnego z atakiem na World Trade Center w Nowym Jorku i Pentagon.

Uznano go wszakże za winnego. Obecna faza procesu ma już tylko zadecydować o karze; sędziowie przysięgli muszą wybrać między karą śmierci a dożywotniego więzienia.

Zeznania agenta Samita pomogły obronie oskarżonego, chociaż Samit był świadkiem prokuratury. Utrzymywała ona, że gdyby Moussaoui przyznał się do członkostwa Al-Kaidy przed 9/11 i powiedział o przygotowaniach do zamachu, FBI mogłaby wszcząć alarm i ewentualnie zapobiec atakowi. Z zeznań agenta wynika jednak, że uzyskał on dowody dające powody do alarmu, ale zostały one pominięte przez kierownictwo.

Tomasz Zalewski

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)