W dwóch frankfurckich mieszkaniach zajmowanych przez oskarżonych, funkcjonariusze brygady antyterrorystycznej GSG 9 znaleźli chemikalia do produkcji bomb, gwoździe, pistolety maszynowe "Skorpion" produkcji czeskiej, fałszywe paszporty, a także film wideo, przedstawiający rynek w Strasburgu jako ewentualne miejsce ataku. Innym możliwym celem zamachu była też strasburska synagoga.
Eksperci sądzą, że gdyby zamach się udał, podczas świątecznego jarmarku na zatłoczonym Placu Gutenberga zginęłyby setki osób.
Wszyscy zatrzymani odbyli wcześniej szkolenie w Afganistanie w obozach Osamy bin Ladena. Działali jednak w grupie, która - według niemieckiego Urzędu Kryminalnego - samodzielnie wybierała cele ataku i nie podlegała bezpośrednio rozkazom dowództwa organizacji terrorystycznej al-Qaedy. (reb)