Proces lekarki, która pomagała pacjentom umrzeć
Proces lekarki, oskarżonej o uśmiercenie morfiną ośmiu ciężko chorych pacjentów, rozpoczął się w Hanowerze. Pacjenci w większości cierpieli na raka.
58-letnia Mechthild Bach odmówiła przed sądem ustosunkowania się do zarzutów. Wcześniej w wywiadach prasowych twierdziła, że jest niewinna, gdyż praktykowała jedynie legalną w Niemczech bierną pomoc w samobójstwach, w odróżnieniu od zakazanego przez prawo czynnego pomagania komuś w pozbawieniu się życia. Bach przepisywała śmiertelne dawki morfiny, by umożliwić pacjentom rozstanie się z życiem godnie i bez bólu.
Przed gmachem sądu demonstrowała grupa byłych pacjentów lekarki, domagających się oczyszczenia jej z wszelkich zarzutów.
Bach została pozbawiona prawa wykonywania zawodu w 2003 roku, po 20 latach pracy w klinice koło Hanoweru, gdy prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie śmierci 76 pacjentów.
Z ustaleń prokuratury wynika, że Bach podawała chorym na raka pacjentom duże dawki morfiny wraz z wyjątkowo dużymi dawkami środka nasennego, wbrew regułom sztuki medycznej.