Proces Amway kontra twórcy filmu "Witajcie w życiu" - umorzony
Ze względu na przedawnienie łódzki sąd okręgowy
umorzył proces, który sześć lat temu korporacja
Amway wytoczyła twórcom filmu "Witajcie w życiu". Spółka oskarżała
ich o zniesławienie i nieuczciwą konkurencję.
29.12.2003 | aktual.: 29.12.2003 16:38
Akt oskarżenia w tej sprawie wpłynął do sądu w 1997 r. Na wniosek Amwaya proces został utajniony. Przedmiotem sporu był 56-minutowy dokument, w którym kilku dystrybutorów Amwaya przedstawia ideologię tej firmy, metody werbowania współpracowników i fragmenty ich szkolenia.
Zdaniem korporacji film ukazywał nieprawdziwy wizerunek firmy i jej dystrybutorów, przekazywał fałszywe dane o strukturze sprzedaży i dystrybucji zysków. Amway uważa, że dokument naraził go na utratę społecznego zaufania potrzebnego do prowadzenia działalności gospodarczej.
W czerwcu 1999 r. twórcy filmu - reżyser Henryk Dederko i producent Jacek Gwizdała - zostali uniewinnieni od wszystkich zarzutów, ale po apelacji spółki proces toczył się od nowa. W grudniu 1999 r. sąd okręgowy, który rozpatrzył apelację Amwaya, zdecydował o przekazaniu sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpatrzenia.
W kwietniu tego roku Sąd Rejonowy w Łodzi uznał, że twórcy filmu dopuścili się pomówienia wobec firmy Amway. Sąd zdecydował jednocześnie o warunkowym umorzeniu postępowania karnego na rok. Jednak ponownej apelacji sędziowie już nie rozpatrzyli ze względu na przedawnienie.
Film "Witajcie w życiu" zdobył w listopadzie 1997 r. Grand Prix VIII Festiwalu Mediów w Łodzi. Kilka dni później miał być pokazany przez Telewizję Polską SA, która kupiła prawa do filmu i stała się jego właścicielem.
Do emisji jednak nie doszło, ponieważ na wniosek Amwaya w listopadzie 1997 warszawski sąd wojewódzki wydał zakaz rozpowszechniania dokumentu. Miało to zabezpieczyć powództwo kilku dystrybutorów Amwaya występujących w filmie, którzy poczuli się dotknięci jego treścią.
W związku z filmem "Witajcie w życiu" korporacja Amway, jej dystrybutorzy oraz sprzedawca produktów korporacji Network Twenty-One wytoczyli twórcom obrazu trzy procesy cywilne i jeden karny. Poniedziałkowe orzeczenie sądu dotyczy sprawy karnej.