Trwa ładowanie...
d1cdfms
05-04-2004 15:40

Proboszcz napadł na policjanta

Augustowska policja zarzuca proboszczowi staroobrzędowców 25-letni Mariuszowi Jefimowowi pobicie funkcjonariusza policji, gdy ten go zatrzymywał. Według duchownego, to on został brutalnie potraktowany przez policję.

d1cdfms
d1cdfms

Jak poinformował zecznik prasowy augustowskiej policji Andrzej Murawski, do zdarzenia doszło w piątek ok. godziny 23. "Mam dobrą opinię wśród wyznawców, nigdy nie byłem karany, byłem trzeźwy i nikogo bym nie uderzył" - opisuje całe zdarzenie Mariusz Jefimow.

Według policjantów, Jefimow jechał oplem vectra i nie zatrzymał się na sygnał funkcjonariuszy do kontroli drogowej. Policjanci zaczęli więc go ścigać. Mężczyzna miał przyhamować na chwilę, powiedzieć coś niezrozumiałego do funkcjonariuszy i pojechać dalej. Zatrzymał się dopiero przy domu, w Gabowych Grądach.

Tam - według policji - duchowny miał zachowywać się wyjątkowo agresywnie, ubliżać policjantom i uderzyć jednego z nich. Dlatego został obezwładniony i doprowadzony na komendę policji.

Inną wersję przedstawia proboszcz parafii staroobrzędowców w Gabowych Grądach. "Nie zatrzymałem się wówczas, bo była noc, a radiowóz policyjny zauważyłem dopiero, gdy zaczął za mną jechać. Wówczas przyhamowałem i powiedziałem funkcjonariuszom, że się obawiam kontroli w takich warunkach w lesie, więc pojadę do domu i tam niech mnie skontrolują" - powiedział Mariusz Jefimow.

d1cdfms

Według proboszcza, na miejscu policjanci nie zwrócili się już o dokumenty, tylko brutalnie wyciągnęli go za włosy z samochodu i rzucili na ziemię. "Nie mogłem w tym czasie nikogo uderzyć, może policjant sam stuknął się przy wrzucaniu mnie do radiowozu" - dodał proboszcz.

Policja chce zarzucić proboszczowi naruszenie nietykalności osobistej i znieważenie policjanta na służbie. Funkcjonariusz wykonał w tym celu obdukcję lekarską. Podobnie uczynił proboszcz.

Staroobrzędowcy to obecnie jedna z najmniejszych w Polsce grup religijnych. Szacuje się, że jest ich do dwóch tysięcy osób, z czego 600 osób żyje na Suwalszczyźnie.

Społeczność staroobrzędowców stanowi odłam rosyjskiej Cerkwi prawosławnej. Prześladowani przez cara rozłamowcy szukali schronienia głównie na Litwie i w Polsce. Pod koniec XVIII wieku dotarli do naszego kraju i założyli kilkanaście wsi na Suwalszczyźnie.

d1cdfms
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1cdfms
Więcej tematów