PolskaPróbna matura nie była trudna

Próbna matura nie była trudna


Trzecioklasiści z większości szkół ponadgimnazjalnych w województwie łódzkim zdawali wczoraj próbną maturę z języka polskiego. Wynik matury ma duże znaczenie, ponieważ liczba zdobytych na niej punktów będzie brana pod uwagę przy rekrutacji na studia.

Próbna matura nie była trudna
Źródło zdjęć: © WP.PL

23.11.2004 | aktual.: 23.11.2004 08:57

Uczniowie w całym kraju pisali na te same tematy, przygotowane przez Okręgową Komisję Egzaminacyjną w Warszawie. W pierwszej części musieli odpowiedzieć na pytania dotyczące eseju Andrzeja Szczeklina oraz napisać wypracowanie o miłości i małżeństwie na podstawie fragmentów "Lalki" Bolesława Prusa lub - do wyboru - o obrazie Polaków w satyrach Ignacego Krasickiego.

Na próbnej maturze obowiązywały takie same rygory, jak na prawdziwej. Każdy uczeń siedział w osobnej ławce, torbę i telefon komórkowy musiał zostawić u nauczycieli. Mógł natomiast korzystać ze słowników ortograficznego i poprawnej polszczyzny. Nie było tylko czekających pod szkołą rodziców i... kanapek ze ściągami. Na uporanie się z pierwszą częścią uczniowie mieli 170 minut, ale wielu skończyło wcześniej.

- Niektórzy wychodzili już po godzinie - mówi Janusz Bąk, dyrektor XXI LO w Łodzi. Zdaniem większości trzecioklasistów, egzamin był łatwy. - Wszystkie odpowiedzi można było znaleźć w podanych tekstach - opowiadała Emilia Jóźwik z XXIII LO w Łodzi. Po 10-minutowej przerwie zaczął się sprawdzian w wersji rozszerzonej, dla chętnych. Zaliczenie tego egzaminu to dodatkowe punkty. Nie wszyscy jednak odważyli się z nim zmierzyć. - Nawet nie brałam tego pod uwagę - przyznała Agnieszka Woźniak z XXIII LO.

W ciągu 130 minut uczniowie analizowali tekst Tadeusza Nowaka "Psalm o powrocie" lub porównywali kreacje postaci z "Moralności pani Dulskiej" i "Kartoteki". Młodzież narzekała na ustalony przez komisję limit słów w wypracowaniu - od 250 do 500. - Za dużo lub za mało słów oznaczało stratę punktów - mówi Karolina Pietrzak z XXI LO. Część placówek w regionie nie zorganizowała próbnych matur z powodu kosztów. Na osiem skierniewickich szkół ponadgimnazjalnych, próbny egzamin dojrzałości odbył się w pięciu, a w Tomaszowiew czterech.

Tutejszy Zespół Szkół Ponadpodstawowych nr 7 nie zdecydował się na próbną maturę. - Samo skopiowanie testów kosztowałoby szkołę około 3 tysięcy złotych - wyjaśnił wicedyrektor Dariusz Jachimowski. Próbna matura potrwa do 6 grudnia. Młodzież czekają jeszcze egzaminy z języka obcego i wybranego przedmiotu. Wyniki będą znane w ciągu dwóch tygodni.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)