Problemy Pawła Kukiza z ordynacją wyborczą. Platforma: to oszustwo!
Bezpartyjni Samorządowcy przedstawili Pawła Kukiza jako kandydata na radnego sejmiku województw dolnośląskiego. Sekretarz PO mówi jednak, że to wyborcze oszustwo.
Podczas konferencji prasowej Komitet Wyborczy Wyborców Bezpartyjni Samorządowcy ogłosił, że Paweł Kukiz wystartuje z list komitetu w wyborach do sejmiku województwa dolnośląskiego. Muzyk miałby zajmować ostatnie miejsce na liście w okręgu wrocławskim.
Jednak start Kukiza może być utrudniony. W ordynacji wyborczej do rad gmin, rad powiatów i sejmików województw artykuł 7. mówi o tym, że bierne prawo wyborcze przysługuje osobie mającej prawo wybierania do sejmiku województwa – czyli takiej, która najpóźniej w dni głosowania kończy 18 lat i na stałe zamieszkuje na obszarze działania tegoż sejmiku.
Jak mówi kodeks cywilny, miejscem zamieszkania osoby fizycznej jest miejscowość, w której osoba ta przebywa z zamiarem stałego pobytu. Kukiz, niestety, mieszkańcem żadnej z miejscowości województwa dolnośląskiego nie jest. Mieszka, jak sam mówi, na ziemi brzeskiej, więc w województwie opolskim.
Jak donosi „Gazeta Wrocławska”, Robert Raczyński, prezydent Lubina i jeden z szefów Bezpartyjnych Samorządowców, uznał, że jeśli będzie potrzeba, to zamelduje Kukiza we własnym domu.
Tymoteusz Myrda z BS powiedział w rozmowie z WP.PL, że Paweł Kukiz zamelduje się we Wrocławiu z zamiarem stałego tam pobytu, a w wyniku tego dopisze się do rejestru wyborców.
Istnieje jednak możliwość poinformowania sądu administracyjnego, że dana osoba faktycznie nie zamieszkuje stale we wskazanej miejscowości. Wtedy sąd przeprowadza śledztwo. Jeśli wykaże ono, że osoba nie zamieszkuje na stałe na wskazanym terenie, może nastąpić skreślenie kandydata z listy wyborczej.
Poinformowanie sądu zapowiedział już na łamach „Gazety Wrocławskiej” Piotr Lech z dolnośląskiej Platformy Obywatelskiej, jeśli Paweł Kukiz znajdzie się na listach wyborczych do sejmiku województwa dolnośląskiego. Twierdzi on, że jesteśmy świadkami wyborczego oszustwa i naigrawania się z Dolnoślązaków.
- Radziłbym, aby sekretarz dolnośląskiej PO rozważniej dobierał słowa oraz skupił się na porządkowaniu problemów prawnych członków swojej partii – dodał Myrda.