"Prezydentowa ma duże siedzenie" - polityk wywołał burzę
Republikanin Jim Sensenbrenner powiedział, że Michelle Obama "ma duże siedzenie" - informuje "Huffington Post". Sprawa odbiła się szerokim echem w amerykańskich i brytyjskich mediach.
Sensenbrenner wypowiedział się o figurze prezydentowej w prywatnej, ale prowadzonej bardzo głośno, rozmowie telefonicznej. - Poucza ludzi, jak mają się odżywiać, a sama ma duże "siedzenie" - powiedział polityk.
Michelle Obama zaangażowana jest w akcję promującą zdrowy styl życia, m.in. zachęca sklepy do zaopatrywania się w zdrową żywność, a także ćwiczy z dziećmi w amerykańskich szkołach.
Rzecznik Sensenbrennera w rozmowie z brytyjskim dziennikiem "Daily Mail" stwierdził, że polityk nie krytykuje wyglądu Michelle Obamy, tylko "uważa, że władza nie powinna mówić Amerykanom, co mają jeść". Dodał, że Sensenbrenner planuje się z prezydentową skontaktować i przeprosić ją za swój komentarz.
