Prezydent zwleka z decyzją o publikacji ustawy lustracyjnej
Prezydent zwleka z podpisaniem decyzji o
publikacji ustawy lustracyjnej, bo czeka na nowelizację.
"Rzeczpospolita" dotarła do listy kategorii osobowych źródeł
informacji.
25.11.2006 | aktual.: 25.11.2006 06:15
OZI - wokół tego skrótu jest bardzo wiele emocji. W myśl nowej ustawy lustracyjnej do zbioru osobowych źródeł informacji zaliczane są wszystkie kategorie świadomych współpracowników PRL-owskich służb specjalnych. W Instytucie Pamięci Narodowej powstała lista kategorii OZI.
Wynika z niej, że świadomym współpracownikiem był nie tylko ten, kto donosił na kolegów, biorąc za to pieniądze. Na liście znajdzie się również osoba, która kontaktowała się z SB w ramach swoich obowiązków zawodowych i była uznana za tzw. kontakt służbowy. Podobnie jest ze specjalistami zaangażowanymi w przygotowywanie ekspertyz dla SB, a także np. ludźmi, którzy opiekowali się jej lokalami kontaktowymi.
Przepisy dotyczące osobowych źródeł informacji chce zmienić Lech Kaczyński w przygotowywanej właśnie nowelizacji ustawy. Wątpliwości prezydenta i nie tylko budzi m.in. obowiązek publikowania przez IPN pełnej listy OZI (także tych, którzy nie wykonują zawodów objętych lustracją).
Szef Kancelarii Prezydenta Aleksander Szczygło zapewnia, że nad nowelizacją intensywnie pracują prezydenccy prawnicy. Ma być gotowa na początku grudnia i uwzględniać uwagi polityków, dziennikarzy oraz historyków, z którymi Kaczyński się konsultował.
Wątpliwości prezydenta są powszechnie znane. Odnoszą się do statusu pokrzywdzonego, do osobowych źródeł informacji, ochrony przed ujawnieniem życia prywatnego osób prześladowanych- mówi "Rz" szef Kancelarii.
Ujawnia też, że dopóki nowelizacja nie będzie gotowa, prezydent nie podpisze decyzji o publikacji ustawy lustracyjnej. Po to, by wejście wżycie ustawy i jej nowelizacji zbiegło się w czasie- tłumaczy Szczygło. (PAP)