Polska"Prezydent wspiera spryciarskie zamysły PiS"

"Prezydent wspiera spryciarskie zamysły PiS"

Zdaniem politologa z Polskiej Akademii Nauk
i Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej dr. Radosława Markowskiego,
spotkanie liderów PO i prezydenta Lecha Kaczyńskiego potwierdziło,
że prezydent nie jest w stanie pełnić roli mediatora i zajmuje
stanowisko zgodne z linią PiS.

17.01.2006 | aktual.: 17.01.2006 22:56

Spotkanie nie wniosło niczego nowego. Jedyne, co potwierdziło, to to, że prezydent nie jest w stanie pełnić roli rzeczywistego mediatora politycznego między różnymi ugrupowaniami i zajmuje stanowisko polityczne w tej kwestii zgodne ze stanowiskiem PiS - powiedział Markowski.

Nie jest prawdą, że zaradny i sprawny prezydent nie potrafiłby tego konfliktu rozwiązać, do czego od dawna namawia go bardzo szanowana profesor Jadwiga Staniszkis. Tego ja też bym oczekiwał od prezydenta Polski, ktokolwiek by nim nie był - dodał.

Jego zdaniem, dwa stanowiska, "które powinny być mediacyjne", czyli marszałek Sejmu i prezydent, nie spełniają swojej roli. Prezydent wspiera spryciarskie, taktyczne zamysły partii. To samo dotyczy marszałka, który wprowadza w błąd Sejm co do terminu wyborów - to w ogóle jest kuriozum - ocenił Markowski.

Od pewnego czasu tracę kontrolę nad obiektywnym osądem. Zwycięża we mnie obywatel rozgoryczony, a nie analityk czy badacz - dodał.

Według Markowskiego, podobne nastroje panują w społeczeństwie, dlatego Polacy są niechętni wcześniejszym wyborom. Poza wszystkim ludzie nie mają sił. Być może PiS na to liczy. Być może dzięki Rydzykowi i paru innym uruchomi autobusy i te moherowe berety dowiezie, a inni nie dowiozą - podkreślił politolog.

Markowski uważa, że wcześniejsze wybory odmienią sytuację lewicy. Pokażą ją czystą od tego chaosu i brudu - twierdzi. Dlatego, jego zdaniem, szeroka lewicowa koalicja, w której skład wchodziłyby SLD, SdPl, Partia Demokratyczna i Zieloni, może być drugą siłą w przyszłym parlamencie.

Źródło artykułu:PAP
spotkaniepisprezydent
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)