Trwa ładowanie...
16-02-2007 12:23

Prezydent: według raportu odpowiedzialni są m.in. Kwaśniewski i Wałęsa

Raport z weryfikacji WSI ujawnia ich zaangażowanie w dziedziny, w które nie powinny się angażować, m.in. handel bronią czy infiltrowanie mediów. Obaj moi poprzednicy - Lech Wałęsa i Aleksander Kwaśniewski - są wymienieni w raporcie jako osoby, które popełniły zaniechanie jeśli chodzi o zasadniczą reformę służb WSI - powiedział prezydent Lech Kaczyński na konferencji poświęconej ujawnieniu raportu. Zobacz raport w całości w pliku pdf na stronie Wirtualnej Polski.

Prezydent: według raportu odpowiedzialni są m.in. Kwaśniewski i WałęsaŹródło: PAP
d3iiudl
d3iiudl

"Szczególna odpowiedzialność Wałęsy i Kwaśniewskiego"

Lech Wałęsa i Aleksander Kwaśniewski są wymienieni w raporcie jako osoby, których dotyczy grzech pewnego zaniechania jeśli chodzi o zasadniczą reformę służb WSI - mówił prezydent Lech Kaczyński. Jak podkreślił, w samym tekście raportu nazwisko Lecha Wałęsy w ogóle się nie pojawia.

Za nieprawidłowości i zaniechania wskazane w raporcie z weryfikacji WSI szczególną odpowiedzialność ponoszą także były szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Tadeusz Wilecki, byli szefowie MON Piotr Kołodziejczyk, Janusz Onyszkiewicz, Zbigniew Okoński, Stanisław Dobrzański, Bronisław Komorowski, Jerzy Szmajdziński oraz byli szefowie WSI Czesław Wawrzyniak, Bolesław Izydorczyk, Konstanty Malejczyk, Kazimierz Głowacki, Marek Dukaczewski.

W raporcie wymieniono jako konsultantów WSI m.in. byłego szefa Kolegium IPN Andrzeja Grajewskiego i eksperta do spraw międzynarodowych Jerzego Marka Nowakowskiego. Wśród agentów WSI wymieniono dziennikarzy Krzysztofa Mroziewicza, który był też ambasadorem w Indiach, Andrzeja Nierychłę, Milana Suboticia, Jarosława Szczepańskiego, Grzegorza Woźniaka i Edwarda Mikołajczyka. Znalazło się tam też nazwisko wiceprezesa Polsatu Piotra Nurowskiego i lewicowego polityka Ireneusza Sekuły, który miał zostać przeszkolony przez WSI w latach 70.

"WSI miały większe wpływy niż to wynika z raportu"

Prezydent dodał, że raport świadczy m.in. o inwigilacji polityków przez WSI, udziale służb w handlu alkoholem i pozyskiwaniu przez nich środków z różnych fundacji. Lech Kaczyński powiedział, że w raporcie wymieniono tylko te przestępstwa i nieprawidłowości, które udało się udowodnić. Być może raport nie ma konstrukcji dzieła naukowego, ale jest bogato wyposażony w aparat naukowy - ocenił prezydent.

d3iiudl

Nigdy nie formułowaliśmy tezy, że Wojskowe Służby Informacyjne rządziły Polską- oświadczył prezydent. Podkreślił jednocześnie, że WSI miały w kraju bardzo istotne wpływy, których mieć nie powinny.

2,5 tysiąca agentów

Po roku 1990, u progu III RP, w administracji państwowej i aparacie handlu zagranicznego Wojskowe Służby Informacyjne dysponowały ponad 2,5 tysiącem współpracowników i oficerów obcych służb- oświadczył prezydent Lech Kaczyński. Dodał, że nie jest porażony ustaleniami raportu, ponieważ był świadomy, że WSI wykraczały poza swoje zadania.

Prezydent wymienił wśród miejsc, gdzie WSI lokowały współpracowników m.in. PLL LOT, gdzie - jak mówił - było 141 współpracowników i MSZ - 108 współpracowników. Jak stwierdził Lech Kaczyński, w niektórych centralach handlu zagranicznego byli pojedynczy współpracownicy, ale zdarzały się i takie, gdzie było ich kilkudziesięciu.

Trzeba pamiętać, że dość szczególnie wyglądały relacje związane z zatrudnieniem w WSI osób szkolonych w Moskwie. (...) To było w ZSRR, a niektórych przypadkach w innych państwach obozu Układu Warszawskiego. Te osoby pełniły olbrzymią ilość funkcji kierowniczych w WSI- dodał prezydent. Współpracowników tajnych służb w MSZ było na pewno więcej niż 108, o których jest mowa w raporcie. Liczby, które podajemy dotyczą tylko służb wojskowych - powiedział prezydent.

d3iiudl

Macierewicz: wszystkie tezy w raporcie poparte dowodami

Raport nie jest wynikiem całościowym i mam nadzieję, że uda się ustalić wiele nowych faktów - powiedział prezydent. Zaskakująco dużo przedsiębiorców było tajnymi współpracownikami WSI. W raporcie wymienione są dwa nazwiska bardzo wpływowych biznesmenów - podkreślił Lech Kaczyński.

W początkach lat 90. działania operacyjne były prowadzone w mediach publicznych i komercyjnych. Powołane zostały również dwie nieetatowe składnice materiałów niearchiwalnych. Te dokumenty powinny zostać przekazane do IPN-u, tak się jednak nie stało- podkreślił Lech Kaczyński. Szef komisji weryfikacyjnej WSI Antoni Macierewicz dodał, że WSI miały duży udział w powstaniu grupy medialnej ITI.

Wszystkie tezy w raporcie poparte są twardymi dowodami- powiedział Macierewicz. W raporcie zmieniono pewne kryptonimy bądź pseudonimy. Ale zawsze jest to materiał, który można zweryfikować sądownie - dodał.

d3iiudl

Szef komisji weryfikacyjnej WSI powiedział, że działania, prowadzone przez WSI w latach 90. wobec braci Kaczyńskich koordynował Grzegorz Żemek. Był on później głównym oskarżonym w procesie w sprawie afery FOZZ.

Za kilka miesięcy koniec prac związanych z raportem WSI

Prezydent powiedział, że prace w związku z raportem WSI zakończą się w ciągu kilku miesięcy. _ Nie ma mowy o ujawnianiu aktywów WSI poza granicami kraju_ - podkreślił Lech Kaczyński.

Komentując zarzuty opozycji, według której rozpocznie się niekończący serial ujawniania dokumentów, prezydent powiedział: chciałbym sfalsyfikować ten zarzut opozycji i zrobić to w ciągu kilku miesięcy, ale oczywiście jeszcze konkretnego dnia ministrowi Antoniemu Macierewiczowi nie wyznaczyłem.

Pozytywne opinie marszałków Sejmu i Senatu

Prezydent poinformował, że opinie marszałków Sejmu i Senatu o raporcie z weryfikacji WSI są "pozytywne". Jeżeli chodzi o marszałka Senatu, to kilka jego uwag zostało w ostatniej chwili na moją prośbę uwzględnionych - przyznał prezydent.

d3iiudl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3iiudl
Więcej tematów