PolskaPrezydent udaje się na szczyt UE razem z premierem?

Prezydent udaje się na szczyt UE razem z premierem?

Prezydent Lech Kaczyński poinformował rząd o
zamiarze wzięcia udziału w szczycie UE w Brukseli, zaplanowanym na
11 i 12 grudnia - podało prezydenckie biuro prasowe. W tej sprawie zostało wysłane pismo do kancelarii premiera.

Prezydent udaje się na szczyt UE razem z premierem?
Źródło zdjęć: © AFP

08.12.2008 | aktual.: 18.02.2009 10:59

Według biura prasowego Kancelarii Prezydenta, w piśmie prezydent wyraził nadzieję, że w grudniowym spotkaniu przywódców państw i rządów Unii weźmie udział także premier Donald Tusk.

Biuro prasowe rozesłało już do dziennikarzy program pobytu Lecha Kaczyńskiego w Brukseli. Przewiduje on m.in.: spotkanie z przewodniczącym Parlamentu Europejskiego Hansem-Gertem Poetteringiem oraz udział prezydenta w dwóch sesjach roboczych Rady Europejskiej i w kolacji.

Szef gabinetu politycznego szefa rządu Sławomir Nowak powiedział dziennikarzom, że podczas szczytu UE "Polska na pewno będzie reprezentowana przez premiera". - Nie wiem, co do pana prezydenta - zaznaczył Nowak.

Pod koniec listopada premier zapowiedział już jednak, że chciałby "w zgodzie i harmonii z prezydentem uczestniczyć w grudniowym szczycie Unii, jeśli Lech Kaczyński postanowi dalej wyjeżdżać na szczyty europejskie". W grudniu zaś Tusk nawiązując do sporu z prezydentem o wyjazd na październikowy szczyt UE, podkreślił, że zrobi wszystko, by uniknąć kolejnych "gorszących scen".

- Zrobię wszystko, żeby prezydent w możliwie komfortowych warunkach uczestniczył w szczycie w Brukseli, jeśli będzie konsekwentnie stał na stanowisku, że musi tam być - oświadczył premier na początku grudnia.

Natomiast szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski wyraził w ubiegłym tygodniu opinię, że tematyka tego posiedzenia Rady Europejskiej w Brukseli jest "wybitnie rządowa", dlatego prezydent "pochopnie" chce jechać na ten szczyt. Jednocześnie rzecznik MSZ Piotr Paszkowski poinformował, że resort przekazał Kancelarii Prezydenta pierwszą część materiałów dotyczących szczytu UE. Jak zapowiedział Paszkowski, w tym tygodniu materiały zostaną uzupełnione o wyniki sobotniego spotkania w Gdańsku z udziałem prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego, a także poniedziałkowego spotkania ministrów spraw zagranicznych UE w Brukseli.

Z kolei prezydent podczas ubiegłotygodniowej wizyty w Azji powtórzył, że chciałby przed wyjazdem na szczyt spotkać się z premierem, aby porozmawiać o pakiecie klimatyczno-energetycznym. Nowak pytany rano w TVN24 o takie spotkanie, zwrócił uwagę, że do takich rozmów prezydenta z premierem zawsze przed Rada Europejską dochodziło niezależnie od tego, czy Lech Kaczyński jechał, czy nie.

Na szczycie UE mają zapaść decyzje w sprawie pakietu klimatyczno-energetycznego. Premier mówił w sobotę, że Polska chce, by kraje UE - uzależnione od węgla - uzyskały w pakiecie klimatyczno-energetycznym specjalne derogacje dla energetyki.

Derogacja ta - czyli wyłączenie z wypełniania części zobowiązań - w przypadku naszego kraju polegałaby na tym, że od 2013 do końca 2019 roku mielibyśmy prawo udostępniania bezpłatnych uprawnień praw do emisji CO2 sektorowi energetycznemu.

Według dotychczasowej propozycji KE, już w 2013 roku 100% praw do emisji CO2 w energetyce miałoby być kupowane na aukcjach. Polska z energetyką opartą na węglu oprotestowywała to rozwiązanie, twierdząc, że doprowadziłoby do drastycznych podwyżek cen energii.

W sobotę w Gdańsku z inicjatywy szefa polskiego rządu w sprawie pakietu klimatycznego doszło do spotkania Sarkozy'ego z premierami koalicji dziewięciu państw, w skład której wchodzą kraje Grupy Wyszehradzkiej, państwa bałtyckich (Litwa, Łotwa, Estonia) oraz Bułgaria i Rumunia.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)