Prezydent Turkmenistanu przyjedzie do Pekinu rozmawiać o gazie i ropie
Prezydent Turkmenistanu Saparmurad Nijazow przyjedzie 2 kwietnia do Pekinu na rozmowy o dostawach do Chin turkmeńskiego gazu i ropy naftowej.
Jak poinformowała agencja Xinhua (Sinhua), wizyta Nijazowa potrwa sześć dni. Turkmeński przywódca rzadko opuszcza swój kraj, a już z pewnością na tak długi okres.
Chińczykom udało się namówić Nijazowa do złożenia wizyty w Pekinie, gdyż pragną sobie zagwarantować utrzymanie zaopatrzenia w turkmeński gaz i ropę. Chiny potrzebują coraz więcej tych surowców, by zapewnić sobie dalszy rozwój gospodarczy.
Xinhua cytuje wygłoszoną w stolicy kraju Aszchabadzie wypowiedź Nijazowa, który podkreślił duże znaczenie "umocnienia i rozszerzenia współpracy" z Chinami. Ocenił też Pekin jako "dawnego partnera, z którym łączą nas dobre, wielowiekowe tradycje stosunków".
Zdaniem turkmeńskiego lidera, miniony dorobek "tworzy szerokie perspektywy dla kontynuacji i aktywizacji efektywnego partnerstwa", opartego na długofalowej, wzajemnie korzystnej podstawie".
Saparmurad Nijazow rządzi w Aszchabadzie od 1985 roku. Najpierw był szefem tamtejszej partii komunistycznej, a od 1991 roku jest prezydentem niepodległego państwa, które wyłoniło się po rozpadzie ZSRR.
Sprawuje autokratyczne rządy, prześladuje szczątkową opozycję.
Henryk Suchar