ŚwiatPrezydent: traktat podpiszę po ustawie kompetencyjnej

Prezydent: traktat podpiszę po ustawie kompetencyjnej

Prezydent Lech Kaczyński zapowiedział w Austrii, że podpisze akt ratyfikujący Traktat Lizboński w czerwcu bądź lipcu, ale dopiero "po ustawie kompetencyjnej". Pytany, kiedy ratyfikuje Traktat, prezydent powiedział, że w czerwcu lub lipcu. Po ustawie kompetencyjnej, bo rozumiem, że w Polsce poważne siły polityczne, które sprawują władzę, będą dotrzymywały słowa - zaznaczył.

Prezydent: traktat podpiszę po ustawie kompetencyjnej
Źródło zdjęć: © PAP

30.04.2008 | aktual.: 30.04.2008 14:56

W dwudniowym szczycie w Grazu w Austrii uczestniczyli prezydenci Polski, Austrii, Finlandii, Łotwy, Niemiec, Portugalii, Węgier i Włoch.

Lech Kaczyński podkreślał po spotkaniu z nimi, że Traktat Lizboński był sukcesem. Powiedział, że Polska - jeśli chodzi o drogę parlamentarną - "ratyfikowała" Traktat Lizboński. Przyznał, że "brakuje podpisu prezydenta", ale nie sądzi, by były z tym kłopoty.

Prezydent poinformował też, że ponownie rozmawiał z prezydentem Gruzji Saakaszwilim. Saakaszwili zadzwonił do Lecha Kaczyńskiego, aby poinformować go o zaogniającej się sytuacji w Abchazji.

Prezydent poinformował, że po powrocie do Warszawy i po dokładnym zapoznaniu się z sytuacją będą podejmowane następne działania w sprawie Gruzji.

Obradujący w Grazu prezydenci zapewniali na wspólnej konferencji prasowej po dwudniowym spotkaniu, że z ratyfikacją Traktatu Lizbońskiego w ich państwach nie będzie kłopotu.

Prezydent Niemiec Horst Koehler zapewniał, że jego kraj na pewno zdąży na czas z ratyfikacją; podkreślił, że podpisanie Traktatu było "wielkim krokiem naprzód" w Unii. Dzięki jego przyjęciu - jak mówił - będzie można skoncentrować się teraz na meritum, czyli na miejscach pracy, dochodach Europejczyków i zapewnieniu godziwego bytu obywatelom.

Prezydent Włoch Giorgio Napolitano ocenił, że przyjęcie Traktatu było wyjściem z impasu konstytucyjnego. Zapewniał, że nowy włoski rząd ma ratyfikować Traktat, a w obu izbach parlamentu jest on na liście priorytetów.

Z kolei prezydent Łotwy Valdism Zalters podkreślał, że jednym z ważniejszych tematów dwudniowych rozmów w Grazu była sytuacja w Gruzji. Jak mówił, jest to ważna sprawa, ponieważ nie można dopuścić do eskalacji napięcia w Gruzji i tworzenia nowej strefy konfliktu. Przekonywał, że należy dążyć do uspokojenia sytuacji w tym kraju.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)