ŚwiatPrezydent: środowisko naukowe chore na lustrację

Prezydent: środowisko naukowe chore na lustrację

Zdaniem prezydenta Lecha Kaczyńskiego,
stanowisko środowiska naukowego w sprawie lustracji to objaw
"ciężkiej choroby". Prezydent zapowiedział, że będzie o tym
rozmawiał podczas spotkania z rektorami wyższych uczelni. Lech
Kaczyński stanowczo zaprzeczył, jakoby nazwisko Gudzowatego
zostało wykreślone z raportu z weryfikacji WSI.

Prezydent: środowisko naukowe chore na lustrację
Źródło zdjęć: © PAP

31.03.2007 | aktual.: 31.03.2007 16:14

Sytuację, która wytworzyła się na uczelniach i innych placówkach naukowych po ustawie lustracyjnej uważam za objaw ciężkiej choroby - powiedział prezydent Lech Kaczyński na briefingu w Baku. Prezydent zapowiedział, że spotka się z rektorami 19 kwietnia.

W ubiegłym tygodniu senat Uniwersytetu Warszawskiego opowiedział się za wstrzymaniem lustracji i uznał, że ustawa lustracyjna wymaga nowelizacji. O wystąpienie w trybie pilnym z inicjatywą nowelizacji tej ustawy władze UW zwróciły się w uchwale do prezydenta, Senatu i posłów RP. Zaniepokojenie formą lustracji środowiska naukowego oraz nieprecyzyjnymi przepisami wyraziły także władze innych uczelni, w tym m.in. Senat Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Prezydent był też pytany podczas briefingu w Baku o Trybunał Konstytucyjny. Przyjmowanie zasady, że Trybunał Konstytucyjny jest trzecią izbą o uprawnieniach idących nieporównywalnie dalej, niż uprawnienia Senatu, jest praktyką całkowicie fałszywą, bo niektóre orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego mają wątły stosunek do Konstytucji - podkreślił.

Kaczyński powiedział, że jako "wykwalifikowany" prawnik (prezydent jest profesorem prawa) - wie, do którego miejsca można jeszcze mówić o szeroko rozumianej interpretacji prawa, a od jakiego miejsca mamy do czynienia z tworzeniem norm, które są wynikiem "aksjologicznych przekonań", a które z obowiązującym prawem nie mają żadnego związku.

TK uznał 13 marca, że termin składania przez małżonków samorządowców oświadczeń o działalności gospodarczej jest niezgodny z konstytucją. Chodziło o przepis, który stanowi, że małżonkowie radnych, wójtów, burmistrzów i prezydentów miast takie oświadczenia muszą złożyć w ciągu 30 dni od dnia wyborów. Przed tym orzeczeniem premier Jarosław Kaczyński wyraził nadzieję, że orzeczenie TK będzie zgodne z "oczywistym prawem" i że nie będzie w tej sprawie "żadnych cyrkowych sztuczek prawniczych".

Na konferencji w Baku prezydent stanowczo zaprzeczył, jakoby z raportu z weryfikacji Wojskowych Służb Informacyjnych wykreślone zostało nazwisko biznesmena Aleksandra Gudzowatego.

Informację o planach umieszczenia nazwiska Gudzowatego w raporcie podał tygodnik "Wprost". Według tygodnika, autorzy dokumentu mieli usunąć nazwisko Gudzowatego w ostatniej chwili, gdy doszli do wniosku, że miał się on w nim znaleźć wskutek manipulacji dokonanej przez funkcjonariuszy likwidowanych służb. (bart,js)

Małgorzata Dragan

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)