Prezydent Sopotu złożył skargę na CBA
Prezydent Sopotu Jacek Karnowski napisał do
premiera Donalda Tuska skargę na CBA, zarzucając funkcjonariuszom
Biura, że kontrolując magistrat m.in. przekroczyli uprawnienia,
nienależycie zebrali dowody i zbyt długo prowadzili kontrolę.
Jak poinformowała rzecznik prezydenta Sopotu, Magdalena Jachim, skarga dotyczy kontroli, jaką funkcjonariusze CBA wykonywali w Urzędzie Miasta w Sopocie od 28 grudnia 2007 r. do 18 września 2008 r.
Kontrola ta miała sprawdzić czy nie doszło do nieprawidłowości w przystąpieniu przez miasto Sopot do Spółki "Centrum Haffnera" oraz realizacji prowadzonej przez spółkę inwestycji "Centrum Haffnera".
W raporcie pokontrolnym funkcjonariusze CBA wskazali na kilkanaście nieprawidłowości związanych z inwestycją, w tym m.in.: pominięcie przez Urząd Miasta w Sopocie ustawy o zamówieniach publicznych; poniesienie przez samorząd kosztów infrastruktury wodno-kanalizacyjnej i deszczowej, której przebudowę mógł wziąć na siebie inwestor czy brak zgodny odpowiednich urzędów na wycinkę drzew i rozbiórkę zabytkowych obiektów na terenie inwestycji.
Na podstawie ustaleń CBA gdańskie biuro do spraw przestępczości zorganizowanej Prokuratury Krajowej wszczęło dochodzenie.
Tymczasem w skardze wysłanej przez prezydenta Sopotu do premiera, Jacek Karnowski zarzucił CBA, że jego funkcjonariusze "nienależycie zebrali dowody i wyjaśnienia od pracowników kontrolowanej jednostki". Zdaniem Karnowskiego efektem złej pracy funkcjonariuszy było "niezasadne stwierdzenie nieprawidłowości, które faktycznie nie zaistniały".
Prezydent Sopotu twierdzi też w skardze, że funkcjonariusze CBA przekroczyli swoje uprawnienia, kontrolując "kwestie nieobjęte przedmiotem zadań i właściwością CBA". Karnowski ma też pretensje do CBA o to, że kontrola trwała zbyt długo.
Tomasz Frątczak z biura prasowego CBA stwierdził, że do Biura nie dotarła żadna skarga. Nie możemy się więc wypowiadać na temat zawartych w niej zarzutów - powiedział Frątczak.
Istotą sprawy jest jednak to, że w czasie kontroli ujawniono szereg na tyle poważnych nieprawidłowości, że prokuratura zdecydowała się wszcząć postępowanie w tej sprawie - stwierdził Frątczak dodając, że gdyby zebrane dowody nie były wystarczające, prokuratura nie zdecydowałaby się na wszczęcie śledztwa.
Rozpoczęta w 2006 roku budowa "Centrum Haffnera" to inwestycja, której koszt szacowany jest na około 100 mln euro. Za te pieniądze powstaje hotel, dom zdrojowy, centrum handlowo-usługowe, budynek mieszkalny, budynek parkingowo-biurowy oraz podziemny tunel dla aut.
Wszystkie te obiekty (w sumie 51 tys. metrów kw. powierzchni użytkowej) powstają w samym centrum Sopotu, przy ul. Bohaterów Monte Cassino, w najbliższym sąsiedztwie mola.
Na podstawie umowy, jaką zawarło miasto z dwoma firmami współfinansującymi inwestycję, Sopot wniósł do przedsięwzięcia prawie 20 tys. m kwadratowych gruntu, którego koszt oszacowano w 2006 roku na prawie 29 mln zł (ponad 1,4 tys. zł za metr).
Po zakończeniu inwestycji miasto przestanie być właścicielem gruntów, które wniosło jako udziały, a w zamian otrzyma na własność tunel, podziemną infrastrukturę oraz 2,5 tysiąca metrów kwadratowych powierzchni użytkowej w budynkach.
Podpisaną przez miasto w 2006 roku umowę dwa lata temu krytykowało część sopockich radnych. Zarzucali oni władzom miasta m.in., że za tanio wyceniono ziemię w centrum kurortu.