Prezydent Sopotu złożył skargę na agentów CBA
Prezydent Sopotu złożył skargę do premiera Donalda Tuska na działania Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Zdaniem Jacka Karnowskiego agenci CBA przekroczyli swoje uprawnienia podczas sprawdzania nieprawidłowości przy budowie nowego Centrum Sopotu.
21.10.2008 | aktual.: 21.10.2008 21:17
Przez dziewięć miesięcy śledczy badali sprawę budowy nowego Centrum Sopotu. Sprawdzali dokumenty i przesłuchiwali świadków. Jak informuje CBA, ujawnione przez funkcjonariuszy nieprawidłowości, wskazują na uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa przez urzędników sopockiego magistratu. Prokuratura Krajowa wszczęła w tej sprawie śledztwo. Postępowanie prowadzone jest w sprawie przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej przez sopockich urzędników.
Zdaniem prezydenta Sopotu CBA przekroczyło swoje uprawnienia i wchodziło w kompetencje Rady Miasta. Jacek Karnowski podkreśla, że działania śledczych paraliżują od pewnego czasu pracę urzędu. Według niego kontrola w tego typu sprawach polegać powinna przede wszystkim na sprawdzaniu dokumentów, a nie przesłuchiwaniu i - jak to ujmuje - nękaniu urzędników.
Nieprawidłowości - zdaniem śledczych - związane są między innymi z wydaniem decyzji na wycinkę drzew, rozbiórkę zabytkowej rotundy czy budowę mieszkań. Jacek Karnowski zwrócił się o opinię w tej sprawie do profesora Michała Kuleszy - specjalisty z dziedziny prawa administracyjnego, który potwierdził stanowisko miasta. CBA nie przyjmuje jednak żadnych argumentów - podkreśla prezydent Karnowski. Jego zdaniem zarzuty są niezgodne z prawem i nie stanowią powodu do jego dymisji.
Zastrzeżenia dotyczące budowy Centrum Sopotu mają tymczasem także radni opozycji. Sprawą zajmuje się komisja rewizyjna. Radny PiS Piotr Meler mówi, że zbyt nisko zostały wycenione grunty, które oddano aportem do spółki. Tym samym - jego zdaniem - zbyt nisko oceniono udziały, które gmina za to dostała.
Budowa Centrum Sopotu ma kosztować około stu milionów euro.