"Prezydent przychylny powołaniu polskiego konwentu"
Prezydent Aleksander Kwaśniewski
przychylnie odniósł się do pomysłu PSL stworzenia polskiego
konwentu, który - pod jego przewodnictwem - miałby wypracować
strategiczne cele Polski w Unii Europejskiej i polską wizję
zjednoczonej Europy - poinformował po spotkaniu z
prezydentem szef ludowców Jarosław Kalinowski.
23.12.2003 | aktual.: 23.12.2003 14:03
"Nasza inicjatywa spotkała się z przychylnym przyjęciem i najprawdopodobniej już w styczniu odbędzie się pierwsze spotkanie, na którym będziemy dyskutować o naszej wizji Unii i strategii" - podkreślił Kalinowski.
Spotkanie prezydenta z prezesem PSL było efektem listu Kalinowskiego, w którym zaproponował on Kwaśniewskiemu, by stanął na czele konwentu. Konwent miałby zająć się m.in. określeniem strategicznych celów Polski w UE.
Prezes ludowców zaznaczył, że podczas rozmowy przedstawił prezydentowi motywy tej inicjatywy. "Powiedziałem, że dla PSL członkostwo w Unii nigdy nie było celem samym w sobie oraz że nie wstępujemy do UE po to, żeby wstępować, tylko po to, by poprawić los naszych rodzin i pozycję Polski w Europie" - relacjonował.
Jego zdaniem, aby to mogło się spełnić, potrzebna jest strategia naszej obecności w UE i realizacji naszych narodowych celów. "Dotychczasowe doświadczenia pokazują, że brak takiej strategii prowadzi nawet do zmian warunków wynegocjowanych w Kopenhadze" - dodał. Jak wyjaśnił, stąd inicjatywa PSL, aby "na szczeblu państwowym i ponadpartyjnym przygotować dokument prezentujący polską wizję w Unii Europejskiej".
Kalinowski przyznał, że do opracowania pozostała jeszcze kwestia formuły, odbędzie się to we współpracy z Kancelarią Prezydenta. Do uzgodnienia jest m.in. skład ciała, które miałoby przygotować dokument. "Zaproponowałem, aby zasiadali tam przedstawiciele partii, ale także środowisk naukowych, społecznych. Jednak to także jest jeszcze kwestia uzgodnień".
Kalinowski, odnosząc się do zarzutów opozycji, że prezydent w sprawie Traktatu Konstytucyjnego zajmował stanowisko mniej stanowcze niż np. premier Leszek Miller i dlatego nie byłby dobrą osobą, by przewodniczyć takiemu konwentowi, powiedział jedynie: "nie można sobie wyobrazić, żeby tego typu dokument powstał bez udziału prezydenta czy jego Kancelarii".
Prezes PSL napisał w liście cytowanym przez "Rzeczpospolitą" m.in.: "Wyniki prac Konwentu powołanego i pracującego pod patronatem Prezydenta RP byłyby szczególnym dziedzictwem Pana Prezydentury, z którego czerpać by mogły przyszłe rządy. (...) Pana autorytet będzie gwarancją, że wypracowane porozumienie znajdzie powszechne uznanie społeczne i zyska charakter porozumienia narodowego".
Kalinowski uważa, że konwent powinien powstać na początku przyszłego roku, a po trzech miesiącach przedstawić efekty swojej pracy. "Tak jak wynikiem prac Konwentu Europejskiego był projekt konstytucji, niech wynikiem prac polskiego konwentu będzie rzetelny i czytelny dla wszystkich dokument, prezentujący polską wizję UE i długofalowe cele naszego członkostwa" - napisał szef ludowców do prezydenta.(iza)