Prezydent powołał nowych ministrów, Giertych i Lepper wicepremierami
Prezydent Lech Kaczyński powołał nowych członków rządu. Przewodniczący Samoobrony Andrzej Lepper został wicepremierem i ministrem rolnictwa, a szef LPR Roman Giertych - wicepremierem i szefem resortu edukacji. W zrekonstruowanym gabinecie liczba resortów wzrosła z 16 do 19, gabinet liczy 20 ministrów i czterech wicepremierów, czyli o dwóch więcej.
05.05.2006 | aktual.: 05.05.2006 21:32
Zobacz także galerię: Rekonstrukcja rządu
W skład rządu weszli ponadto przedstawiciele Samoobrony: Anna Kalata jako minister pracy i polityki społecznej oraz Antoni Jaszczak, który został szefem resortu budownictwa. Ponadto prezydent powołał Rafała Wiecheckiego z LPR na ministra gospodarki morskiej.
Po uroczystości zaprzysiężenia nowych ministrów w Pałacu Prezydenckim rozpoczęło się posiedzenie rządu w nowym składzie. Posiedzenie jest poświęcone przyjęciu rozporządzeń atrybucyjnych dotyczących zakresu obowiązków w nowych resortach.
Prezydent Lech Kaczyński wcześniej odwołał Krzysztofa Michałkiewicza z funkcji ministra pracy i polityki społecznej, Krzysztofa Jurgiela z funkcji ministra rolnictwa i rozwoju wsi, Jerzego Polaczka z funkcji ministra budownictwa i transportu oraz Michała Seweryńskiego z funkcji ministra edukacji i nauki. Jednocześnie powołał Jerzego Polaczka na ministra transportu i Michała Seweryńskiego na ministra nauki i szkolnictwa wyższego.
Premier przyjął dymisję Stafana Mellera
Premier Kazimierz Marcinkiewicz poinformował, że przyjął dymisję szefa polskiej dyplomacji Stefana Mellera. Na razie nie wiadomo kto zastąpi go na stanowisku. Rzecznik ministerstwa Paweł Dobrowolski poinformował, że do czasu powołania nowego ministra obowiązki szefa polskiej dyplomacji będzie pełnić jeden z dotychczasowych zastępców Stefana Mellera. Najprawdopodobniej będzie to Anna Fotyga. O następcach Mellera spekuluje się od kilku tygodni. Wymieniany są: obecny szef sejmowej komisji kultury i poseł PiS Paweł Kowal i Anna Fotyga. Z kolei ministrowie Kazimierz Michał Ujazdowski i Radosław Sikorski najprawdopodobniej nie będą ubiegać się o fotel szefa dyplomacji.
Wbrew wcześniejszym zapowiedziom, Ministerstwo Sportu nie zostanie na razie zlikwidowane. Na stanowisku odrębnego ministerstwa sportu pozostaje Tomasz Lipiec.
Prezydent Lech Kaczyński podkreślił, że sześć miesięcy po wyborach parlamentarnych Polska ma koalicję większościową, która ma wielką szansę na dokonanie niezbędnych zmian. Mamy w Polsce rząd, który ma większość parlamentarną. Zmieniła się sytuacja polityczna, która w ciągu ostatnich sześciu miesięcy utrudniała realizację zmian w kraju, realizację naprawy naszego państwa - powiedział prezydent na uroczystości zaprzysiężenia nowych ministrów w rządzie Kazimierza Marcinkiewicza. Do rządu weszli ministrowie z LPR i Samoobrony.
Dodał, że po wrześniowych wyborach oczekiwano powstania innej koalicji, jednak nie powstała ona "z woli partii, która zajęła drugie miejsce w wyborach".
"Rząd nie będzie miał łatwego życia"
Prezydent uważa, że choć koalicyjny rząd Kazimierza Marcinkiewicza, w jego obecnym składzie, nie będzie miał "łatwego życia", to jednak odniesie sukces. Prezydent powiedział, że jest przekonany, iż to "co w ciągu ostatnich miesięcy było niemożliwe - choć chciane - dzisiaj będzie możliwe". Z taką nadzieją, na wniosek pana premiera Marcinkiewicza dokonałem przed chwilą zmian w składzie Radzie Ministrów - podkreślił Lech Kaczyński.
Prezydent zaznaczył, że po wrześniowych wyborach oczekiwano powstania innej koalicji, ale nie powstała ona "z woli partii, która zajęła drugie miejsce w wyborach". Wyraził też nadzieję na uchwalenie przez obecną koalicję m.in. ustaw: o Centralnym Biurze Antykorupcyjnym, o rozwiązaniu Wojskowych Służb Informacyjnych, a także o komisji Prawdy i Sprawiedliwości.
Premier Kazimierz Marcinkiewicz powiedział podczas uroczystości wręczenia nominacji nowym ministrom, że "stabilna koalicja to uspokojenie nastrojów społecznych i nastrojów w Sejmie". To koalicja, która wybrała program solidarnego państwa - podkreślił szef rządu. Przypomniał, że pół roku temu program rządu zakładał realizację pięciu priorytetów. Należały do nich: naprawa państwa, przywrócenie administracji charakteru służby; wzmocnienie bezpieczeństwa wewnętrznego i zewnętrznego państwa; solidarna polityka państwa wobec rodziny; solidarna polityka gospodarcza; polityka wobec wsi i rolnictwa.
Te priorytety, wzmocnione postulatami Samoobrony i LPR tworzą nieco odmieniony program tego samego solidarnego państwa, naprawy państwa - zaznaczył premier. Jak dodał, obecnie "stoimy przed ogromną szansą".
Nowa koalicja może liczyć w Sejmie na 243 głosy. W jej skład wchodzą Prawo i Sprawiedliwość, Samoobrona, Liga Polskich Rodzin i Narodowe Koło Parlamentarne. Większość sejmowa pozwoli koalicji na przegłosowanie ustaw. Nie pozwoli jednak na zmianę konstytucji, do której potrzebna jest większość 2/3 głosów w 460-osobowym Sejmie.
Więcej na ten temat w serwisie Wydarzenia.wp.pl