PolskaPrezydent powołał doradców, wśród nich m.in. Romaszewska i Zybertowicz

Prezydent powołał doradców, wśród nich m.in. Romaszewska i Zybertowicz

W czwartek prezydent Andrzej Duda powołał grupę swoich doradców. Wśród nich są m.in. socjologowie Barbara Fedyszak-Radziejowska i Andrzej Zybertowicz oraz legenda "Solidarności" Zofia Romaszewska. - Jestem pewny, że każdy z państwa przede wszystkim ma na względzie Rzeczpospolitą - mówił prezydent.

Prezydent powołał doradców, wśród nich m.in. Romaszewska i Zybertowicz
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | SEBASTIAN KAHNERT

24.09.2015 | aktual.: 24.09.2015 14:53

Uroczystość powołania doradców odbyła się w Pałacu Prezydenckim. Akt powołania na stanowiska doradcy prezydenta RP otrzymały Urszula Doroszewska (w trakcie prezydentury Lecha Kaczyńskiego była m.in. zastępcą dyrektora Biura Spraw Zagranicznych, była też ambasadorem w Gruzji) oraz socjolog Barbara Fedyszak-Radziejowska.

Na stanowiska doradców społecznych powołani zostali Paweł Mucha (radny wojewódzki PiS i adwokat z Zachodniopomorskiego), Andrzej Pawlikowski (były szef BOR), Zofia Romaszewska (działaczka opozycji demokratycznej w PRL), Zdzisław Sokal (ekonomista) i Andrzej Zybertowicz (socjolog).

Prezydent: nie boicie się głośno mówić tego, co myślicie

Ponadto - jak informuje Kancelaria Prezydenta - prezydent wręczył Zdzisławowi Sokalowi akt powołania na przedstawiciela w Komisji Nadzoru Finansowego.

- Jestem pewny, że każdy z państwa przede wszystkim ma na względzie Rzeczpospolitą. Chciałem bardzo podziękować za to, że jesteście cały czas gotowi jej służyć - powiedział Andrzej Duda.

Prezydent podkreślał, że wszyscy powołani w czwartek doradcy są ekspertami w swoich dziedzinach, a nie koniunkturalistami, oportunistami czy konformistami. - Jesteście fachowcami niezależnie myślącymi, odważnymi, którzy nigdy nie poświęcali idei, której służą, wizerunku i opinii dla jakichś krótkoterminowych zysków, stanowisk czy miałkiej sławy. I za to Państwu bardzo dziękuję - mówił.

- Jesteście ludźmi, którzy nie boją się głośno powiedzieć tego, co myślą, patrząc w perspektywie Rzeczypospolitej. A dla prezydenta to właśnie powinno być najważniejsze. Wolę najbardziej brutalną prawdę od taniego pochlebstwa, czy milczenia wbrew własnemu poglądowi - powiedział Duda.

Jest prawdopodobne, że do grona doradców dołączyć mają jeszcze kolejne osoby.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (474)