Prezydent powinien być lubiany - posłowie dla WP

Prezydent powinien być uczciwy i lubiany. Zamiast przepraszać za przeszłość powinien mówić "wybaczam". Nie powinien także wywodzić się z ugrupowania, które zasiadało w obradach Okrągłego Stołu – mówili w Wirtualnej Polsce posłowie z najważniejszych ugrupowań politycznych.

W USA trwa gorączka przedwyborcza. Tymczasem w Polsce w zeszłym tygodniu pojawiły się głosy, że po ujawnieniu notatek ws. spotkania Kulczyk-Ałganow, prezydent Kwaśniewski powinien ustąpić ze stanowiska. Nic nie wskazuje na to, aby tak się stało, ale możemy wybiec w przyszłość i zastanowić się kto mógłby być przyszłym prezydentem Polski.

Roman Giertych: Dla mnie najważniejsze jest, aby nowy prezydent był uczciwy i przede wszystkim, żeby ugrupowanie polityczne z którego się wywodzi nie zasiadało w obradach Okrągłego Stołu. Taki ktoś z pewnością znajdzie się w Lidze i to nie będę ja, bo ja nie kandyduję.

Zbigniew Ziobro: Dzisiaj Polska jest areną gorszących afer, głębokiej nieuczciwości i korupcyjnych układów, które pogrążają nas w marazmie. Przekłada się to na jakość życia przysłowiowego Kowalskiego, który nie jest w stanie teraz odnieść osobistego i zawodowego sukcesu uczciwą pracą. Potrzebujemy prezydenta, który zagwarantuje czytelne i jasne zasady w życiu społecznym i politycznym, zakończy czasy równych i równiejszych wobec prawa. Nowy prezydent powinien mieć odwagę wspierać walkę z przestępczością. Dla mnie takim kandydatem bezsprzecznie jest Lech Kaczyński. Wskazuje na to jego życiorys, sukcesy jakie odnosił jako szef NIK, a także bezkompromisowość w dążeniu do celu jaką zademonstrował kierując resortem sprawiedliwości.

Tomasz Nałęcz: Na takie pytanie jest zdecydowanie za wcześnie. Myślę, że typowanie kandydatów może tylko zaszkodzić, na pewno nie pomóc. Tak więc ja niestety z tego zrezygnuję.

Bronisław Komorowski: Ja nie będę tutaj mówił żadnych nazwisk, bo to zbyt wcześnie. Ale chętnie powiem, jakie cechy powinien mieć dobry prezydent. Przede wszystkim chciałbym, aby miał doświadczenie w kierowaniu choćby cząstką państwa, żeby wiedział, co znaczy ciężar odpowiedzialności. No i myślę, że Polacy zasługują na to, żeby rządził nimi ktoś, kto będzie przez nich lubiany, z kim będą mogli się utożsamiać. No i najważniejsze. Przepraszam prezydenta Kwaśniewskiego, ale nie chciałbym, żeby była to osoba, która tak jak on kiedyś przepraszał z PRL, musiała przepraszać za swoją przeszłość. Myślę, że nowy prezydent słowo „przepraszam” powinien zastąpić wyrazem „wybaczam”.

Anita Błochowiak: Nie sądzę, żeby odpowiednią osobą na takim stanowisku był Lech Kaczyński czy poseł Rokita, a to chyba teraz główne typy. Moim zdaniem przyszły prezydent powinien jednoczyć Polaków. Powinien świetnie sprawdzać się w polityce międzynarodowej, tak jak choćby prezydent Kwaśniewski. No i kompetencje i doświadczenie. To także bardzo ważne.

Rozmawiała Iza Bartosz